Zamknij
10:05, 21.05.2024

W dwóch podtoruńskich gminach doszło do niebezpiecznych zdarzeń na Wiśle. Jedna z łodzi zaczęła tonąć, a z drugiej wypadło osiem osób. Na szczęście wszystko dobrze się skończyło.

[ALERT]1716278516091[/ALERT]

W minioną sobotę (18 maja), na Wiśle odbył się Maraton Wioślarski Mastersów, w którym udział wzięło 108 wioślarzy wraz ze sternikami. Impreza przyciągnęła zarówno uczestników, jak i kibiców, ciesząc się dużym zainteresowaniem.

Nad bezpieczeństwem zawodników czuwały służby. Ich obecność okazała się nieoceniona, gdyż w trakcie zawodów doszło do dwóch niebezpiecznych incydentów.

- Około godziny 12:30 w Małej Nieszawce (gm. Wielka Nieszawka) policjanci uzyskali informację o tym, że jedna z osad wioślarskich, biorących udział w zawodach, wpłynęła na łachę. Uszkodzeniu uległ kadłub i łódź szybko zaczęła nabierać wody. Policyjni wodniacy natychmiast ruszyli z pomocą. Dzięki sprawnej reakcji mundurowych nikomu nic się nie stało. Funkcjonariusze przetransportowali dziewięcioosobową załogę bezpiecznie na brzeg

- mówi sierż. sztab. Sebastian Pypczyński z KMP Toruń.

Tego samego dnia, tym razem w gminie Pędzewo, pomocy potrzebowała kolejna załoga, która uderzyła łodzią o jedną z zanurzonych na rzece ostróg. W wyniku tej kolizji ośmiu wioślarzy wpadło do wody.

- Policjanci, wspólnie z ratownikami WOPR, podpłynęli jak najbliżej zawodników, udzielili im pomocy i sprowadzili na brzeg. Wspólnymi siłami zażegnali niebezpieczeństwo - dodaje rzecznik toruńskich mundurowych.

W obu przypadkach dalsze uczestnictwo w maratonie było jednak niemożliwe z powodu poważnych uszkodzeń łodzi. Policyjni wodniacy odholowali uszkodzone jednostki do przystani, kończąc w ten sposób interwencję.

Zobacz także:

Jeżeli Twój wizerunek przypadkowo znalazł się na tych fotografiach, a nie wyraziłeś na to zgody, prosimy zgłoś to na adres: [email protected]

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz