Eksperci informują, że ceny około 70% artykułów szkolnych poszły w górę. To pewne. Torunianie znowu dostaną mocno po kieszeniach.
Jak wynika z raportu UCE RESEARCH i Hiper-Com Poland, latem ceny artykułów szkolnych wzrosły średnio o 14,2% w porównaniu z analogicznym okresem ub.r. Znawcy tematu nie są zaskoczeni tym, że ww. wynik jest niższy od oficjalnego poziomu inflacji.
- To nie jest zaskoczenie, że ten wzrost rdr. jest poniżej inflacji. Tu mamy do czynienia z grupą o wielu kategoriach i poziomach jakościowo-cenowych. Zatem prawdopodobne jest to, że w pakiecie ofertowym są tańsze propozycje, m.in. marki własne czy duże promocje. Ponadto produkty te w znacznym stopniu zostały z zeszłorocznych zakupów pandemicznych, robionych na zapas
- komentuje dr Andrzej Maria Faliński, były wieloletni dyrektor generalny POHID-u.
Jednocześnie prognozują, że lada dzień w sklepach może być najdrożej. Ceny większości z 59 analizowanych produktów poszły w górę rdr. Za okładki na zeszyty i notatniki trzeba było zapłacić o prawie 93% więcej niż rok wcześniej. Ale co czwarty artykuł potaniał.
- Najmocniej spadły ceny markerów do tablic – o blisko 55%. Tańsze są też długopisy klasyczne – o przeszło 35%, pióra wieczne – o prawie 33%, a także długopisy automatyczne żelowe – o 18,5% - informują eksperci.
Jak podkreśla Marcin Luziński, ekonomista Santander Bank Polska, mimo że inflacja wynosi ok. 15%, to są produkty, których ceny nie rosną. One jednak stanowią mniej niż 1% koszyka dóbr konsumpcyjnych. Z kolei ok. 2% kategorii podrożało o ponad 50%..
- Nie spodziewam się, że te artykuły będą tańsze bliżej roku szkolnego. Konsumenci nie zaopatrują się już, jak to bywało dawniej, z ogromnym wyprzedzeniem. Obecnie dostępność elementów szkolnej wyprawki jest duża. Wielu rodziców kupuje takie rzeczy wręcz na ostatnią chwilę, tj. na koniec wakacji lub nawet w pierwszym tygodniu roku szkolnego. Najwyższe ceny prawdopodobnie zobaczymy na przełomie sierpnia i września. Wtedy popyt jest największy i dodatkowo odbywają się wypłaty świadczeń z rządowego programu Dobry start. To zachęci sklepy do podnoszenia cen
- mówi Katarzyna Grochowska z Hiper-Com Poland.
Eksperci dodają, że na zmiany cen poszczególnych artykułów wpływa zależność między popytem, podażą a kosztami produkcji. Wiele mówi się o drożejącej energii. Ponadto w ostatnich miesiącach wysoka była też cena ropy, co ma przełożenie na droższą produkcję tworzyw sztucznych.
Stąd też coraz więcej trzeba płacić za towary zawierające dużo plastiku. Z kolei branża papiernicza borykała się z ograniczonym dostępem do surowca, który często importowano z Ukrainy.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz