Zamknij

Za gwałt na scenie i flagę w waginie teatr ma być wyrzucony z marszałkowskiego projektu. Co dalej z festiwalem?

Adrian Aleksandrowicz 09:20, 29.09.2016 Aktualizacja: 04:52, 24.10.2025
Czy granice wolności wypowiedzi zostały przekroczone? fot. Tomasz Berent, Teatr Polski w Bydgoszczy Czy granice wolności wypowiedzi zostały przekroczone? fot. Tomasz Berent, Teatr Polski w Bydgoszczy

Nie milkną echa pokazanego na Bydgoskim Festiwalu Prapremier spektaklu "Nasza przemoc - wasza przemoc". To, w jaki sposób reżyser, Oliver Frljić, chciał opowiedzieć historię bulwersuje coraz większe grono osób. Do Anny Sobeckiej i Mikołaja Bogdanowicza dołączył marszałek Piotr Całbecki. Za pokazanie "flagi wyciąganej z waginy" teatr może stracić dużo pieniędzy!

O spektaklu zrobiło się głośno, kiedy posłanka Prawa i Sprawiedliwości, Anna Sobecka, złożyła doniesienie do prokuratury. Chociaż parlamentarzystka nie była na spektaklu to czuje się oburzona tym, co działo się na scenie bydgoskiego teatru. W oficjalnym liście zarządała od dyrekcji teatru przeprosin.

[ZT]6853[/ZT]

Doniesienie do prokuratury złożył także wojewoda Mikołaj Bodganowicz. To jednak nie koniec problemów bydgoskiej sceny dramatycznej. Pokazane w kontrowersyjnym spektaklu sceny oburzyły marszałka województwa kujawsko-pomorskiego. Piotr Całbecki zamierza wykluczyć teatr z grona partnerów projektu dotyczącego wsparcia imprez kulturalnych

- W związku z żenującym poziomem festiwalu i godzeniem w fundamentalne wartości Narodu Polskiego, ubliżaniem godności człowieka, sianiem nienawiści międzywyznaniowej i  pogardy dla chrześcijan w jednym ze spektakli, na mój wniosek, na najbliższym posiedzeniu Zarządu Województwa Kujawsko-Pomorskiego omawiana będzie sprawa wykluczenia Teatru z grona partnerów projektu, co zamyka drogę do otrzymania dofinansowania. Granice wolności sztuki zostały przekroczone - czytamy w oświadczeniu Całbeckiego.

Zapytaliśmy w biurze prasowym urzędu marszałkowskiego, czy Całbecki widział kontrowersyjny spektakl na żywo? Czekamy na odpowiedź.

Na zarzuty ze strony marszałka odpowiedział Bartek Frąckowiak. Z-ca dyrektora Teatru Polskiego w Bydgoszczy, organizator festiwalu.

-  To najbrutalniejsza próba cenzury ekonomicznej i najbardziej arogancka groźba skierowana wobec instytucji publicznej od 1989 roku. Bez precedensu, nigdy urzędnik takiego szczebla nie pozwolił sobie na taki komentarz - pisze Frąckowiak na swoim facebookowym profilu.

Jak zakończy się sprawa kontrowersyjnego spektaklu? Do tematu wrócimy.

Czy granice wolności wypowiedzi w Teatrze Polskim w Bydgoszczy została przekroczona?

Ankieta zakończona, dziękujemy za oddane głosy. Wyniki głosowania są widoczne poniżej:
TAK 68%
NIE 21%
Nie wiem 11%
(Adrian Aleksandrowicz)
Dalszy ciąg materiału pod wideo ↓

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
0%