Zamknij
Ważne

Ojciec toruńskiej aktorki "na tapecie" mediów. Współpracował z o. Rydzykiem i Radiem Maryja

Weronika PolichnowskaWeronika Polichnowska 16:00, 29.08.2023 Aktualizacja: 08:16, 30.08.2023
Skomentuj Małgorzata Kożuchowska. Zdjęcie: Depositphotos Małgorzata Kożuchowska. Zdjęcie: Depositphotos

Ogólnopolskie media informują o przeszłości ojca Małgorzaty Kożuchowskiej. Pojawiły się informacje, z których wynika, że swego czasu mężczyzna był mocno związany z toruńskim redemptorystą.

Małgorzata Kożuchowska przez lata zdobywała serca widzów swoją grą w filmach i serialach, takich jak "Rodzinka.pl" czy "M jak miłość". Jest dobrze rozpoznawalną postacią w polskim show-biznesie, mimo wszystko stara się utrzymać swoje życie prywatne w tajemnicy, ale otwarcie mówi o tym, że jest praktykującą katoliczką, często wspominając tym w wywiadach. Nie jest to nic nadzwyczajnego, szczególnie patrząc na to kim był ojciec aktorki. 

Leszek Kożuchowski, ojciec Małgorzaty, większość swojego życia spędził w Toruniu. Z żoną Jadwigą doczekał się trzech córek: Małgorzaty, Majki i Hanny. Jednak to nie tylko życie rodziny Kożuchowskich jest interesujące, ale także kariera zawodowa mężczyzny. Od niedawna media rozpisują się o przeszłości ojca aktorki, który był niegdyś związany z mediami o. Tadeusza Rydzyka.

W przeszłości Leszek Kożuchowski był związany ze znanym redemptorystą, a dokładniej z jego rozgłośnią. Prowadził cotygodniowy program "Porady ekologa" na antenie radia. Ponadto, był wykładowcą w Wyższej Szkole Kultury Społecznej i Medialnej, która jest instytucją założoną przez Rydzyka. Wykładał tam ekologię i pedagogikę oraz zasiadał w radzie tej uczelni.

W materiale opublikowanym w Vivie możemy przeczytać, że jego kariera w mediach i bliska współpraca z ojcem Rydzykiem często rzucały cień na reputację córki Małgorzaty, która, jak czytamy w artykule, musiała czasami zmagać się z nieprzyjemnymi komentarzami na ten temat.

Wszystko jednak zmieniło się, gdy Małgorzata Kożuchowska urodziła syna Janka. Wtedy to Leszek Kożuchowski, wraz z żoną przeprowadził się do Warszawy, aby wspierać córkę w opiece nad wnukiem. Od tamtej chwili Leszek Kożuchowski nie prowadzi już audycji w Radiu Maryja i cieszy się zasłużoną emeryturą.

Zobacz także:

Dalszy ciąg materiału pod wideo ↓

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(6)

mieeetek mieeetek

4 4

nie znam

17:15, 29.08.2023
Odpowiedzi:1
Odpowiedz

abstractedabstracted

0 6

I bardzo dobrze że nie miałeś przyjemności poznać tego typa

22:21, 29.08.2023

CzytelnikCzytelnik

10 1

No i co z tego ??? Równocześnie mógł jeść ośmiorniczki i nabijać się z Polaków w sowie.

22:25, 29.08.2023
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

TorunianinTorunianin

2 2

To już jest typowa psychoza !!!

08:20, 30.08.2023
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Leele Leele

6 2

Brawo p.Malgorzato masz wspaniałego ojca.

10:32, 30.08.2023
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

MmaMma

4 0

A dlaczego jest na tapecie???? Głupszych tytułów nie da się wymyślić?

12:21, 30.08.2023
Odpowiedzi:1
Odpowiedz

łysyłysy

0 0

Na tapecie u libero-idiotów

12:46, 04.09.2023

Miłka Miłka

0 0

Straszne!! Naprawdę straszne rzeczy. Pracował w rozgłośni i na uczelni. 🙂

11:15, 15.02.2024
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

OSTATNIE KOMENTARZE

Strach w toruńskiej gastronomii. Nigdy nie było tak źle

co za dziadowski dziennikarstwo - byle łeb popełnia wysryw na platformie dla atencjuszy- kretynów, a już szmatławe ddt wtóruje mu w trzepaniu kuca

zamknąć was!

16:35, 2025-07-04

Strach w toruńskiej gastronomii. Nigdy nie było tak źle

W Polsce coraz częściej można odnieść wrażenie, że osoby o innym kolorze skóry traktowane są z góry jako zagrożenie, zanim jeszcze cokolwiek zrobią. Stereotypy i uprzedzenia wciąż mają się dobrze, a narracja oparta na strachu często zastępuje rozsądek i empatię. Tymczasem, gdy sprawcą przestępstwa jest etniczny Polak, zwłaszcza jeśli nie wpisuje się w medialny obraz „innego”, sytuacja bywa traktowana znacznie łagodniej — zarówno przez opinię publiczną, jak i niekiedy przez organy ścigania czy media. W takich przypadkach szybko pojawia się próba usprawiedliwiania: że to był „wypadek”, że „nie chciał”, że „był pod wpływem emocji”. Warto postawić pytania, które nie dają spokoju: Ile warte było życie Klaudii, brutalnie odebrane bez żadnego powodu? Jak wyceniono życie małżeństwa, które zostało potrącone na przejściu dla pieszych w Nowy Rok przez taksówkarza kilka lat temu? Czy ich tragedie były nagłaśniane i traktowane z równym oburzeniem, jak te, w których sprawcą jest osoba o innym pochodzeniu? Dopóki nie zaczniemy traktować wszystkich obywateli — bez względu na kolor skóry, pochodzenie czy wyznanie — z równą miarą, nie możemy mówić o sprawiedliwości. Każde życie ma taką samą wartość. Tolerowanie przemocy w jednej grupie i demonizowanie innej prowadzi tylko do pogłębiania podziałów i niesprawiedliwości społecznej.

Obserwator

16:13, 2025-07-04

Toruń | Co się działo w pod komendą policji?

Wow k.......wow

AskaTorunKujPom

14:58, 2025-07-04

Strach w toruńskiej gastronomii. Nigdy nie było tak źle

Każdy kto nie brał karty w referendum do glosowania, ma jej krew na rękach. Definitywnie powinien zostać przerobiony na mydło, a politykom którzy do tego zachęcali, wydłubać oczy.

***** kolorowych

14:39, 2025-07-04

0%