O dużym pechu może mówić torunianin, który pojawił się ostatnio w Milionerach. Mężczyzna poległ na pytaniu za 10 tysięcy złotych.
"Milionerzy" to polski teleturniej oparty na brytyjskim formacie "Who Wants to Be a Millionaire?", emitowany na antenie TVN w latach 1999–2003, 2008–2010 i od 2017. Jego prowadzącym jest Hubert Urbański. Program od momentu emisji stał się bardzo popularny. Zajął drugie miejsce w plebiscycie Telekamery 2010.
W "Milionerach" gracze odpowiadają na pytania z zakresu wiedzy ogólnej, obejmującej przede wszystkim takie tematy, jak: historia, sztuka, teologia, polityka, ekonomia, matematyka, język, podróże, sport, rozrywka, żywność oraz gry i zabawy. Pytania odnoszące się do wiedzy akademickiej występują mniej więcej z taką samą częstością, co pytania sprawdzające tzw. wiedzę codzienną.
W jednym z ostatnich odcinków chrapkę na główną nagrodę miał Krzysztof Adamczyk z Torunia, absolwent Uniwersytetu Mikołaja Kopernika, pracujący w branży związanej ze sprzedażą.
Torunianin gładko przeszedł przez kilka pytań. Do momentu gdy do wygrania było 10 tysięcy złotych nie skorzystał z żadnego koła ratunkowego. Wtedy pojawiła się zagadka dotycząca filmu, a konkretnie tego, który film z udziałem Krystyny Jandy został nagrodzony Oscarem za najlepszy film nieanglojęzyczny.
Krzysztof Adamczyk nie znał odpowiedzi na pytanie i postanowił skorzystać z "pytania do publiczności". Zasiadający w studio widzowie zagłosowali na odpowiedź "C" - "Człowiek z marmuru". Za tą opcją opowiedziała się większość - 65% respondentów. Okazało się jednak, że popełnili błąd.
- Dawno nie było odcinka, kiedy publiczność zasugerowała blędną odpowiedź. Zaskoczeni?
- czytamy na facebookowym profilu programu.
Zła odpowiedź oznaczała, że torunianin wróci do domu z tysiącem złotych.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz