W niedzielę na deskach Baja Pomorskiego zobaczymy spektakl "Księga Dżungli" w reżyserii Daniela Arbaczewskiego. Historia chłopca wychowanego przez wilki doczekała się już wielu realizacji. Czym wyróżni się niedzielna premiera?
Mowgli, osierocony chłopczyk trafia pod opiekę wilków i zostaje wychowany jako członek ich stada - tę powieść Rudyarda Kiplinga znają wszyscy. Doczekała się ona wielu znakomitych inscenizacji teatralnych, jak i aranżacji filmowych, przed reżyserem postawiono trudne wyzwanie. Na szczęście Daniel Arbaczewski, twórca teatralny związany z Teatrem im. Hansa Christiana Andersena w Lublinie miał na ten literacki klasyk pomysł.
Podczas spektaklu nie pada wiele słów, bo nie one są potrzebne, aby wyrazić emocje towarzyszące bohaterom.
- To pozwala nam się skupić na formie. Emocje musimy przekazać pracując ciałem - przyznaje Edyta Łukaszewicz-Lisowska. - Poprzez plastykę i muzykę pokazujemy te emocje, które towarzyszą wilkom.
To specyficzna forma komunikacji otworzyła aktorów na zupełnie inny rodzaj wrażliwości.
- Mówić można na wiele sposobów, można mówić ciałem i rytmem, a nie tylko głosem - wtóruje Andrzej Korkuz.
Najważniejsza w tym spektaklu jest jednak precyzja.
- Każdy ruch niewspółgrający jest fałszem. Wyobrażamy sobie jak wilk poluje, jak się skrada. Nie korzystając ze słów to naprawdę trudno zadanie - zaznacza Krzysztof Parda. - Te samo prawa rządzą się światem ludzi i zwierząt. Silniejszy wygrywa, świat dżungli niesie ze sobą wiele niebezpieczeństw.
Czy spektakl poruszy najmłodszych widzów? Przekonamy się w niedzielę (19 listopada) o godz. 19:30.
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu ddtorun.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz