Per Jonsson był jednym z najlepszych żużlowców na świecie. Przez kilka lat jeździł w Toruniu. Jego karierę przerwał jednak koszmarny wypadek.
[POLUB_FB]
Był rok 1994. Na torze w Bydgoszczy panowały upalne warunki. Podczas ligowych derbów Pomorza zawodnicy nie odpuszczali. W biegu XII startował m.in Per Jonsson. Szwed spóźnił nieco start i musiał gonić rywali. Niestety, upadł już na pierwszym łuku i następnie uderzył w bandę.
- Pamiętam wszystko bardzo dobre. Ze szczegółami. To najdramatyczniejsze żużlowe wydarzenie, w którym, co prawda w sposób pośredni, brałem udział. Absolutnie nie wydawało się, że ten wypadek będzie miał tak opłakane skutki. Wszyscy czekali, że za chwilę Per Jonsson wstanie o własnych siłach i wystartuje w powtórce
- wspomina w rozmowie ze Sportowymi Faktami Jacek Gajewski, który wtedy pomagał w Apatorze jako tłumacz.
Niestety, uderzenie motocyklem w bandę skończyło się tragicznie: uraz kręgosłupa sprawił, że 28-letni wówczas zawodnik zakończył karierę. Czwarty i piąty krąg szyjny kręgosłupa były zmiażdżone, a Szwed stracił władzę w nogach i od wypadku porusza się na wózku inwalidzkim.
21 marca 2023 roku Per Jonsson skończył 57 lat. To oznacza, że na wózku spędził już 29 lat.
Szwed dla amatorów żużla w Toruniu jest absolutną legendą. W naszym mieście spędził cztery sezony, a na jego cześć ulica prowadząca do Motoareny nazwana jest właśnie jego imieniem
W 37 meczach pojechał 195 wyścigów i wygrał 130 z nich. 39 razy był drugi, 13 razy dojeżdżał do mety na trzecim miejscu, a tylko dwukrotnie był ostatni. Jego średnia to ponad 2,5 pkt na mecz.
2 2
Chyba skończył 57 lat, a nie skończyła, a sory Kopernik też była kobietą
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu ddtorun.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz