Po naszym piątkowym artykule na temat maseczek i pleksi w jednej z Biedronek na osiedlu Na Skarpie, otrzymaliśmy sporo listów od Czytelników na temat tego, jak wygląda sytuacja w innych sklepach sieci w Toruniu i okolicach.
Na przykład w sklepie w Złotorii, jak wynika z relacji jednej z Czytelniczek, wygląda to delikatnie rzecz ujmując tak sobie.
- W Złotorii absolutnie żadnych zabezpieczeń ani kontroli ilości klientów - pisze Czytelniczka.
Nieco lepiej jest w Ciechocinku.
- W Ciechocinku pojawiła się nareszcie przy kasach pleksi, ale personel nie nosi ani maseczek, ani rękawiczek - dodaje inny z informatorów.
Nieciekawie jest za to w Biedronce przy ul. Szerokiej w Toruniu.
- Brak jakiegokolwiek zabezpieczenia - jedna kasa czynna, kolejka aż na schody. Po interwencji jezdnego z klientów dopiero została otwarta druga kasa. Gdzie tu są przestrzegane zasady higieny? - pyta Czytelnik.
A jak wygląda sytuacja w Złejwsi Wielkiej?
- Pleksi, maseczki są, ale pełno ludzi i brak odstępów w kolejce - relacjonuje nasz Czytelnik.
Jak wygląda sytuacja w Waszych miejscowościach i na Waszych osiedlach?
[ALERT]1585378746182[/ALERT]