[FOTORELACJANOWA]14389[/FOTORELACJANOWA]
Początek grudnia dla wielu mieszkańców Jaru wiązał się ze sporym niepokojem. 4 grudnia, podczas prac budowlanych prowadzonych przy ul. Grasera, robotnicy natrafili w ziemi na niespodziewane znalezisko. Szybko okazało się, że są to pociski artyleryjskie z czasów II wojny światowej. Teren natychmiast przejęły służby, a do akcji wkroczyli saperzy, których zadaniem było zneutralizowanie zagrożenia.
Nie minęły nawet 24 godziny, gdy sytuacja się powtórzyła. 5 grudnia na tym samym osiedlu ponownie odkryto niebezpieczne przedmioty. Ulica została zabezpieczona, część mieszkańców ewakuowano, a patrol saperski znów pojawił się na miejscu.
[ZT]74550[/ZT]
Teraz patrol saperski z 2 Pułku Inżynieryjnego ujawnili, co tak naprawdę kryło się pod ziemią na toruńskim Jarze. Jak poinformowali w mediach społecznościowych, podczas prac ziemnych natrafiono na setki niemieckich pocisków artyleryjskich, ukrytych blisko cztery metry pod powierzchnią gruntu.
Znalezisko obejmowało dużą ilość skorodowanej amunicji o kalibrze 75 mm oraz 150 mm, pochodzącej z okresu II wojny światowej. To pokazuje, że nie były to pojedyncze niewybuchy, ale rozległe i potencjalnie bardzo niebezpieczne składowisko.
Patrol saperski, zgodnie z obowiązującymi procedurami, zabezpieczył teren i przystąpił do neutralizacji odnalezionych przedmiotów. Jak podkreślają wojskowi, wszystkie działania prowadzone były z zachowaniem pełnych zasad bezpieczeństwa.
Saperzy skutecznie zneutralizowali znalezioną amunicję, eliminując zagrożenie dla mieszkańców i osób pracujących na terenie budowy. W komunikacie podziękowano również wszystkim służbom za sprawną współpracę i profesjonalne działanie.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz