Wtargnął na torowisko na czerwonym świetle i został potrącony przez tramwaj. 25-latek z Torunia miał sporo szczęścia, ale MZK przypomina: tramwaj nie wybacza błędów.
W poniedziałek (21 lipca) w rejonie klubu Od Nowa na ul. Gagarina w Toruniu 25-letni mężczyzna wszedł na torowisko mimo czerwonego światła i został potrącony przez nadjeżdżający tramwaj. Jak informuje policja, pieszy był trzeźwy i nie odniósł poważnych obrażeń. Został jednak ukarany mandatem w wysokości 1100 zł. Do zdarzenia doszło o godz. 6:53.
[ZT]69510[/ZT]
Po tym zdarzeniu Miejski Zakład Komunikacji w Toruniu wystosował apel do mieszkańców, przypominając, że takie sytuacje mogą skończyć się tragicznie – nie tylko dla pieszego, ale także dla pasażerów. Tramwaj waży około 50 ton i ma bardzo długą drogę hamowania. W chwili, gdy pieszy wchodzi bezpośrednio przed pojazd, motorniczy zazwyczaj nie ma już szans, by zatrzymać skład na czas.
– Chyba każdy zdaje sobie sprawę z tego, że wtargnięcie pod nadjeżdżający tramwaj może skończyć się tragicznie – czytamy w komunikacie. – Niestety wiedza ta często pozostaje jedynie teoretyczna. W codziennym pośpiechu zapominamy o podstawowych zasadach bezpieczeństwa, ignorujemy sygnały ostrzegawcze, a czasem nawet nie patrzymy w bok przed wejściem na torowisko.
MZK przywołuje też inne zdarzenia z ostatnich miesięcy, do których doszło w Toruniu i innych polskich miastach – sytuacje, w których piesi i rowerzyści nie zwracali uwagi na sygnały i wchodzili wprost przed nadjeżdżające tramwaje.
– Niemal dwa lata temu we Wrocławiu doszło do poważnego wypadku – piesza, chcąc skrócić sobie drogę, weszła na torowisko przejazdem rowerowym, nie zwracając uwagi na nadjeżdżający tramwaj. Na materiale video widać wyraźnie, że nawet nie spojrzała w stronę pojazdu. W marcu ubiegłego roku w Warszawie podobnie zachował się 17-latek, a w kwietniu – rowerzystka w Pabianicach. W czerwcu ubiegłego roku rowerzysta zderzył się z tramwajem na ul. Marii Skłodowskiej-Curie w Toruniu.
W komunikacie przypomniano też przepisy: pieszy lub rowerzysta zbliżający się do przejścia przez torowisko ma obowiązek zachować szczególną ostrożność. Bezwzględnie zabronione jest wchodzenie na przejście tuż przed jadący pojazd, nawet jeśli formalnie ma się pierwszeństwo.
MZK apeluje o rozwagę, zwłaszcza w sytuacjach, gdy ruch tramwajowy przebiega w pobliżu przejść dla pieszych.
– Pamiętajmy, że wystarczy chwila nieuwagi, by stracić zdrowie lub życie – podsumowuje przewoźnik.
Pieszy, który wtargnął na torowisko w poniedziałek rano, miał dużo szczęścia. Opuścił szpital z niegroźnymi obrażeniami. Mimo to MZK przestrzega, że podobne sytuacje często kończą się tragicznie – również dla pasażerów, którzy mogą ucierpieć podczas gwałtownego hamowania pojazdu.
3 0
To i tak nic nie da bo można mówić i mówić ale ludzie tak będą robić bo muszą bo inaczej się udusza za mała karę dostał