Zamknij

- Rekonstrukcja rządu? To żadna zmiana! - mówił w Toruniu Ryszard Petru, lider Nowoczesnej

20:10, 28.09.2016 Alicja Wesołowska
Skomentuj fot. Maciej Wasilewski fot. Maciej Wasilewski

Przedstawiciele Nowoczesnej przyjechali w środę wieczorem do Torunia, by spotkać się z mieszkańcami miasta. Mówili o programie ugrupowania, proteście kobiet i swojej wizji państwa.

Najpierw jednak Ryszard Petru odniósł się do ogłoszonej w środę po południu rekonstrukcji rządu. Około godz. 17 premier Beata Szydło poinformowała, że minister finansów Paweł Szałamacha złożył dymisję, którą przyjęła. Ma być teraz skierowany do "innych ważnych zadań". Nowym ministrem finansów zostaje wicepremier Mateusz Morawiecki, który stanie też na czele nowo powołanego Komitetu Ekonomicznego Rady Ministrów.  

Wojciech Kaczmarczyk nie jest już pełnomocnikiem rządu ds. społeczeństwa obywatelskiego i równego traktowania , zastąpi go Adam Lipiński. Paweł Majewski - odpowiedzialny za koordynację ŚDM 2016  - dostanie stanowisko w ministerstwie cyfryzacji, a nowym sekretarzem stanu zostaje Grzegorz Schreiber.

- To żadna zmiana - skomentował w Toruniu Ryszard Petru. - Minister Szałamacha od dawna kompromitował swój urząd i siebie, Nie był nawet w stanie wprowadzić podatku handlowego, który zakwestionowała Komisja Europejska. Jego zadania przejmuje minister Morawiecki, ale rekonstrukcja nic nie zmienia: to jest nadal rząd z Macierewiczem, z minister Zalewską, ministrem Radzwiłłem, który nie radzi sobie ze służbą zdrowia, ministrem Waszczykowskim, który obraził już wszystkich za granicą, ministrem Błaszczakiem, który sugeruje, że nikt oprócz PiS-u nie powinien 11 listopada obchodzić Święta Niepodległości. Najgorsi ministrowie nadal są w rządzie, a z tylnego siedzenia nadal rządzi Jarosław Kaczyński,

Zdaniem Ryszarda Petru do wymiany w obecnym rządzie nadają się wszyscy ministrowie poza Anną Streżynską, obecną minister cyfryzacji. Lider Nowoczesnej uważa, że rekonstrukcja rządu może medialnie przyćmić szukanie "Misiewiczów", dlatego w Toruniu zaapelował o dalsze zwracanie uwagi na nepotyzm w państwowych urzędach i spółkach. . 

Po krótkim wystąpieniu Ryszarda Petru rozpoczęło się toruńskie spotkanie z przedstawicielami Nowoczesnej: Joanną Scheuring-Wielgus, Kamilą Gasiuk-Pihowicz i Joanną Schmidt. Mowa była m.in. o czarnym proteście i poniedziałkowym strajku kobiet. 

- Realizuje się czarny scenariusz, w którym PiS wprowadza do komisji ustawę zaostrzającą przepisy aborcyjne w Polsce - mówiła Joanna  Schmidt. - Teraz już nie ma żartów. Musimy bronić godnego życia kobiet w Polsce, będziemy wspierać każdy protest, który ma na celu powstrzymanie tych zmian.W sobotę zaplanowana jest manifestacja przed Sejmem, w poniedziałek - strajk kobiet. Zachęcam, by się do niego przyłączyć. 

Temat ustawy poruszył też lider ugrupowania.

- Ustawa jest skandaliczna, może skazywać kobiety na śmierć - mówił Ryszard Petru. - Nie wyobrażam sobie sytuacji, w której nie można przeprowadzić aborcji, choć dziecko jest efektem gwałtu lub jego urodzenie zagraża życiu kobiety. Nasze posłanki będą uczestniczyć w poniedziałkowej akcji, pracownice naszego biura nie muszą tego dnia przychodzić do pracy. Czym innym jest dyskusja o tym, czy można renegocjować kompromis, a czym innym wprowadzenie ustawy, która de facto zakazuje aborcji lub pozwala na nią tylko osobom zamożnym, skazując biedniejszych na podziemie. 

[ZT]6727[/ZT]

Z kolei Kamila Gasiuk-Pihowicz przedstawiała w skrócie program Nowoczesnej. Mówiła o planach likwidacji urzędu wojewody i oddaniu większej władzy wybieranym w wyborach marszałkom.

- Nie chcemy, by rząd myślał krótkowzrocznie - przekonywała. - Potrzebna jest zmiana perspektywy, spojrzenie na wiele lat do przodu. Potrzebny jest też silny premier, który poniesie odpowiedzialność za decyzje. Trzeba wzmocnić pozycję Trybunału Konstytucyjnego, sędziów powinny zgłaszać środowiska odpolitycznione, np. wydziały prawa czy stowarzyszenia prawnicze. 

Mowa była też o ustawie ograniczającej in vitro. Zgodnie z projektem będzie można tworzyć tylko jeden zarodek, który będzie musiał być umieszczony w ciele kobiety w ciągu 72 godzin. Obecnie można utworzyć ich sześć.  

- Jeśli wejdzie ona w życie, praktycznie nie będzie można w Polsce dokonać zabiegu in vitro - mówiła Kamila Gasiuk-Pihowicz - Po pierwsze ze względu na ogromną presję odpowiedzialności karnej, jaka spadnie na lekarzy. Po drugie warunki medyczne będą tak zaostrzone, że zabieg po prostu nie będzie przeprowadzany.

(Alicja Wesołowska)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(3)

Arkadiusz BrodzińskiArkadiusz Brodziński

1 1

A może ktoś napisać ilu tych mieszkańców się pojawiło na spotkaniu? Były podstawione dodatkowe składy tramwajów? 23:02, 28.09.2016

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo

TroyTroy

3 2

Joanna S-W, Rychu, Myszka Agresorka i Schmit wszyscy razem w Toruniu!!! O szczęście niepojęte oni naprawdę tu byli.... 07:27, 29.09.2016

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

dltdlt

0 0

Nowoczesna czyli krytyka wszystkiego co robi rząd. Najważniejsze to wzniecić "pożar" i obalić demokratycznie wybrany rząd aby dostać się do władzy bez żadnego sensownego programu i pomysłu. 10:01, 30.09.2016

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%