Toruń: Mieszkańcy nawet nie wiedzą, że TO lata nad miastem! Obserwuje nas wszystkich

Lata nad Toruniem i bacznie na nas patrzy. Część mieszkańców nawet nie wie, że są w ten sposób obserwowani! Często dowiadują się o tym dopiero... po fakcie.

[ALERT]1741608194171[/ALERT]

Policjanci z toruńskiej drogówki postanowili wykorzystać nowoczesną technologię do walki z niezdyscyplinowanymi kierowcami. W miniony wtorek (4 marca) nad miastem pojawił się policyjny dron, który przez półtorej godziny monitorował zachowanie uczestników ruchu drogowego.

Czujne „oko” drona szybko namierzyło kierowców, którzy nie przestrzegali przepisów – efekty tej akcji były zaskakujące!

Z góry widać więcej

Operator drona, pozostając w kontakcie z funkcjonariuszami na ziemi, zarejestrował sześć wykroczeń, które umknęłyby tradycyjnej kontroli drogowej. Kierowcy łamiący przepisy byli zatrzymywani niemal natychmiast. Dla niektórych ta nieoczekiwana kontrola zakończyła się słonym mandatem i punktami karnymi.

Bez szans na ucieczkę

Dron nie tylko filmował wykroczenia, ale także pozwalał mundurowym na natychmiastową reakcję. Jak informuje Komenda Miejska Policji w Toruniu, większość złapanych kierowców przekroczyła przepisy związane z sygnalizacją świetlną. W takich przypadkach taryfikator przewiduje mandat w wysokości 500 zł oraz 15 punktów karnych.

– Dzięki kamerom, bezzałogowy statek powietrzny wychwycił przypadki łamania przepisów. Urządzenie nie tylko pozwoliło mundurowym szybciej reagować na nieprawidłowości, ale także zarejestrować te sytuacje, które zwykle trudno dostrzec w warunkach standardowej kontroli drogowej

– przyznają toruńscy funkcjonariusze. 

Bezpieczniej na toruńskich ulicach?

Patrole z powietrza mają stać się stałym elementem kontroli drogowej w Toruniu. Policjanci zapewniają, że takie akcje będą powtarzane regularnie, szczególnie w miejscach o dużym natężeniu ruchu. Dzięki dronom mają nadzieję skuteczniej wyłapywać nie tylko piratów drogowych, ale także pieszych i rowerzystów, którzy łamią przepisy.

Mundurowi podkreślają, że ich celem nie jest karanie, lecz poprawa bezpieczeństwa na drogach

Dla niektórych kierowców ta wiadomość może być przestrogą – nieważne, czy jesteś na głównej arterii miasta, czy na bocznej uliczce, policyjne „oko” może zobaczyć wszystko.