66-letnia mieszkanka Torunia groziła Jerzemu Owsiakowi na Facebooku. Została zatrzymana przez policję i usłyszała zarzuty. Co grozi starszej kobiecie?
[ALERT]1737017831804[/ALERT]
Prokuratura Rejonowa Toruń Centrum – Zachód prowadzi sprawę dotyczącą publicznego kierowania gróźb karalnych wobec Jerzego Owsiaka.
W centrum postępowania znalazła się 66-letnia Izabela M., mieszkanka Torunia, która zamieściła na Facebooku wpis pełen agresji i oskarżeń wobec założyciela Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.
13 stycznia 2025 roku na profilu Jerzego Owsiaka pojawił się komentarz, który wzbudził oburzenie i obawy. Autorka wpisu, posługując się agresywnym językiem, groziła śmiercią i publicznie oskarżała Owsiaka o nieuczciwość.
- Giń człeku i to jak najszybciej, dość okradania (...) twoje wille za granicą, twoja willa w Polsce
- brzmiała treść wpisu.
Słowa te wzbudziły uzasadnioną obawę u pokrzywdzonego, co stało się podstawą do wszczęcia postępowania.
15 stycznia policjanci zatrzymali Izabelę M. w jej mieszkaniu w Toruniu. Funkcjonariusze zabezpieczyli telefon, z którego opublikowano groźby. 66-latka została przesłuchana przez prokuratora i usłyszała zarzuty kierowania gróźb karalnych oraz nawoływania do popełnienia przestępstwa.
Mimo przedstawionych dowodów, Izabela M. nie przyznała się do winy.
- Napisałam to, bo mnie to wszystko denerwuje. Nie miałam nic złego na myśli
- tłumaczyła podczas przesłuchania.
Prokurator zastosował wobec podejrzanej środki zapobiegawcze, m.in. dozór policyjny z obowiązkiem stawiennictwa trzy razy w tygodniu, zakaz zbliżania się do Jerzego Owsiaka na mniej niż 100 metrów oraz zakaz kontaktu z nim. Dodatkowo, kobieta nie może publicznie wypowiadać się na temat sprawy. Zastosowano także poręczenie majątkowe w wysokości 300 zł.
Izabela M., mimo swojego wieku, musi liczyć się z poważnymi konsekwencjami prawnymi. Zgodnie z Kodeksem karnym za groźby karalne grozi jej do 3 lat pozbawienia wolności.
- To przykład, że nawet starsze osoby, korzystając z internetu, mogą wpaść w spiralę hejtu, która ma swoje konsekwencje
- komentują prawnicy.
Sprawa budzi duże emocje wśród lokalnej społeczności. Wielu mieszkańców Torunia jest zaskoczonych, że osobą stojącą za tak agresywnym wpisem jest 66-letnia kobieta.