Jeden z najpopularniejszych duchownych w kraju wziął udział w programie "Wojewódzki & Kędzierski". Pochodzący z Torunia o. Paweł Gużyński nie owijał w bawełnę. Opowiedział m.in. o tym jak trafił na "dołek".
Kilka dni temu duchowny podjął się odważnego wyzwania, pojawiając się w programie radiowym.
O. Gużyński, znany ze swoich bezkompromisowych wypowiedzi, nie unikał trudnych tematów i zdecydowanie odniósł się do kontrowersji związanych z Kościołem Katolickim w Polsce. W rozmowie opowiedział m.in. o swoich poglądach na temat działalności o. Tadeusza Rydzyka. Duchowny bez wahania krytykował wpływ toruńskiego redemptorysty na wizerunek Kościoła w Polsce. Wojewódzki zapytał Gużyńskiego, jak postrzega o. Rydzyka jako „PR-owca” Pana Boga.
[ANKIETA]621[/ANKIETA]
Wojewódzki zapytał Gużyńskiego, jak postrzega o. Rydzyka jako „PR-owca” Pana Boga.
- Zupełnie fatalnym. Jest przykładem bardzo negatywnym tego, kto może robić karierę w Kościele, kogo się promuje – odpowiedział stanowczo dominikanin, podkreślając, że o. Rydzyk jest przykładem mechanizmu „negatywnej selekcji” w Kościele
- powiedział pochodzący z Torunia mężczyzna.
[ZT]61581[/ZT]
W trakcie rozmowy ojciec Gużyński porównał sytuację o. Rydzyka do mechanizmów, które w przeszłości umożliwiły kariery ludziom oskarżonym o poważne nadużycia, takim jak Marcial Maciel Degollado, znany z licznych przestępstw na tle seksualnym. - Kościół stworzył warunki sprzyjające negatywnej selekcji, co sprawia, że ludzie naprawdę dbający o wartości są marginalizowani - dodał Gużyński.
W 1988 roku o. Paweł Gużyński zaangażował się w działalność toruńskiego oddziału Ruchu "Wolność i Pokój", zajmując się kolportażem ulotek i podziemnych wydawnictw. 30 listopada tego samego roku został zatrzymany przez SB za przenoszenie nielegalnych materiałów. Wspomniał o tym w wywiadzie. Dla młodego wtedy człowieka, wychowanego w duchu patriotyzmu, było to ogromne przeżycie, pełne obaw i niepewności.
- Zamykają mnie za kolportaż gazety podziemnej. Trafiam na "dołek" w Toruniu. To jest miasto, w którym zamordowano księdza Jerzego Popiełuszkę. Siedzę na dołku i mam tylko jeden dylemat – czy moja mama to przeżyje - wyznał.
[WIDEO]2037[/WIDEO]
Ostatecznie, sprawa duchownego trafiła do kolegium ds. wykroczeń w Toruniu. Po kilku dniach, 2 grudnia, torunianin został zwolniony, ale ukarano go grzywną. O. Gużyński odmówił również zastępczej służby wojskowej na warunkach narzuconych przez władze
Zatrzymanie postawiło go przed trudnym pytaniem, czy podejmowane przez niego działania opozycyjne są słuszne i czy warto ryzykować swoją wolność. – Pojawia się pytanie, czy dobrze zrobiłem, czy źle – mówił duchowny. Po wypuszczeniu z aresztu mógł wrócić do domu, gdzie czekała na niego mama. Mimo obaw starała się wspierać syna. – Mama przychodzi, siada obok mnie i mówi: „musisz zrozumieć…”, a ja podnoszę głowę i mówię, że jak my tego nie zrobimy, to w tym kraju nic się nie zmieni. I ja jestem tak wychowany – opowiadał o. Gużyński.
Sam o osbie18:22, 17.11.2024
8 5
Rzeczywiście bohater.Pod jego wpływem Wojewódzki i Kędzierski powinni się nawrócą...Co za zuch z tego Gużyńskiego. A tak na marginesie to człowieku nie promuj siebie tylko Pana Boga....A o. Rydzykowi to nawet do pięt nie dorastasz.... 18:22, 17.11.2024
Wojas21:54, 17.11.2024
7 3
gużyński - kolejny platformerski kabotyn... 21:54, 17.11.2024
dlt14:22, 19.11.2024
4 0
Proponuje Wojewódzkiemu aby zaprosił do swojego programu swojego kolegę biznesowego Palikota... 14:22, 19.11.2024
Wojas08:51, 20.11.2024
3 0
Patrzcie, jaki to z gużyńskiego wojownik.... Jeszcze trochę i okaże się, że walczył pod Grunwaldem i Tobrukiem. Taki bohater..... 08:51, 20.11.2024