Inspektorzy Najwyższej Izby Kontroli wkroczyli do biura Fundacji Lux Veritatis, związanej z ojcem Tadeuszem Rydzykiem. Rozpoczęła się zakrojona na szeroką skalę kontrola finansów fundacji, która w ostatnich latach otrzymała miliony złotych z państwowych dotacji. To właśnie te przelewy, zwłaszcza z Funduszu Sprawiedliwości zarządzanego przez Zbigniewa Ziobrę, są teraz przedmiotem szczegółowego badania. Czy Rydzyk i jego fundacja mają powody do obaw?
Marszałek Sejmu Szymon Hołownia już pół roku temu zapowiedział, że do Tadeusza Rydzyka „zapuka NIK”. Teraz inspektorzy badają przepływy finansowe między państwem a organizacjami związanymi z toruńskim redemptorystą.
Przypomnijmy, że za rządów Prawa i Sprawiedliwości podmioty związane z Rydzykiem regularnie otrzymywały gigantyczne kwoty z publicznych środków. Według wyliczeń, w latach 2015-2023 Fundacja Lux Veritatis wzbogaciła się o ponad 14 milionów złotych tylko z Funduszu Sprawiedliwości!
Największe przelewy przypadały na lata 2020-2023, kiedy na konta fundacji wpłynęło ponad 12 milionów złotych. Kolejne 7,2 miliona złotych miało trafić do Rydzyka w latach 2024-2026, ale przelewy zostały wstrzymane w styczniu tego roku. Ministerstwo Sprawiedliwości poinformowało o konieczności przeprowadzenia audytu.
Ojciec Rydzyk w odpowiedzi na zapowiedź kontroli utrzymywał, że nie ma nic do ukrycia. W rozmowie z prawicowym medium wPolsce.pl stwierdził, że wszystkie fundusze, jakie otrzymał, pochodzą od „wdowich groszy” – datków od wiernych. „Ja nie dostałem ani grosza od PiS-u” – przekonywał, jednocześnie oskarżając swoich oponentów o budowanie nienawiści i szerzenie kłamstw.
Jednak fakty mówią same za siebie. Podmioty związane z Rydzykiem, w tym słynne Muzeum Pamięć i Tożsamość, na które Ministerstwo Kultury przeznaczyło ponad 218 milionów złotych, były regularnie dotowane przez państwo. Co więcej, placówka ta, choć oficjalnie otwarta, pozostaje niedostępna dla zwykłych obywateli.
[ZT]59064[/ZT]
NIK nie ujawnia szczegółów dotyczących zakresu kontroli. Rzecznik prasowy instytucji, Marcin Marjański, potwierdził, że działania są w toku, ale wszelkie informacje pozostają objęte tajemnicą kontrolerską. Wiadomo jednak, że inspektorzy skupiają się na przelewach z Funduszu Sprawiedliwości i innych rządowych dotacjach, które zasiliły fundację Rydzyka.
Kontrola ma zakończyć się najpóźniej w I kwartale 2025 roku. Do tego czasu możemy się spodziewać, że na jaw wyjdzie jeszcze więcej szczegółów dotyczących finansowania „dzieł” toruńskiego redemptorysty.
Rydzyk, choć utrzymuje, że jego projekty są finansowane głównie przez wiernych, od lat cieszy się dużym wsparciem ze strony rządzących. Czy NIK zdoła rozwikłać wszystkie wątki finansowe związane z Fundacją Lux Veritatis i ujawnić prawdziwą skalę rządowych dotacji? A może, jak sam redemptorysta sugeruje, kontrola nie znajdzie żadnych nieprawidłowości?
[ZT]60376[/ZT]
4 4
Żeby tylko Rydzyk nie wyciągnął papierów na zdrajcę rudego Niemca fur deutschland Tuska bo dopiero NIK będzie miał co robić przez najbliższe 30 lat. Kolejne wypociny pejowatej wszy z gazety wyborczej Arona mychnika
2 0
gadzinowe DD T usuwa kolentarze.....
1 1
prześwietlić rosyjskie nadajniki tych fanatycznych rozmodleńców rydzykowych piątej kolumny putina.