Zbigniew Ziobro zażarcie w obronie o. Rydzyka! "Dyżurni kaci już ostrzą topory"

Zbigniew Ziobro zdecydował się na publiczną odpowiedź na ostatni wpis Romana Giertycha, który zasugerował możliwość odebrania koncesji mediom stworzonym przez ojca Tadeusza Rydzyka, w tym Radio Maryja. Padły bardzo mocne słowa.

W swoim wpisie na platformie X (dawniej Twitter), Ziobro nie szczędził ostrych słów, porównując działania Donalda Tuska do metod stosowanych przez komunistów, a samego premiera do Bolesława Bieruta. Ziobro napisał m.in.:

.@donaldtusk jak komuniści chce ostatecznej rozprawy z Kościołem i dyżurni kaci już ostrzą topory. @Dariusz_Jonski chce wsadzić do więzienia O. Tadeusza Rydzyka, a @GiertychRoman zamknąć @RadioMaryja. To metody z mrocznych czasów, gdy komuna walczyła z Kościołem. Tusk jak Bierut…

— Zbigniew Ziobro | SP (@ZiobroPL) August 20, 2024

Nie jest to pierwszy raz, gdy Zbigniew Ziobro lub inni politycy publicznie zabierają głos w obronie ojca Rydzyka i jego medialnego imperium. Warto jednak zauważyć, że wiele z tych wypowiedzi pochodzi od osób blisko związanych z samym redemptorystą i jego środowiskiem, co może budzić pytania o ich obiektywność. Mimo to, słowa Ziobry mogą znaleźć oddźwięk wśród części społeczeństwa, które obawia się o przyszłość katolickich mediów w Polsce.

Zbigniew Ziobro zabrał głos

Kilka miesięcy temu media obiegła informacja o poważnej chorobie Zbigniewa Ziobry, co mogło sugerować, że polityk wycofa się z życia publicznego na pewien czas. Tymczasem jego ostatnia wypowiedź świadczy o powrocie do aktywności, przynajmniej w kwestiach, które są dla niego kluczowe.

Narracja przedstawiona przez Zbigniewa Ziobrę jest pełna dramatyzmu, ale warto poddać ją krytycznej analizie. Porównania do czasów komunistycznych i oskarżenia o chęć zmonopolizowania mediów mogą być postrzegane jako część szerszej strategii politycznej, której celem jest mobilizacja zwolenników Radia Maryja i innych konserwatywnych środowisk.

W obliczu tych kontrowersji, warto zadać pytanie, na ile takie wypowiedzi są rzeczywistym odbiciem sytuacji, a na ile stanowią element politycznej retoryki, mającej na celu zjednoczenie określonego elektoratu wokół konkretnych wartości i lęków.