Zdaje się, że nowy prezydent Torunia w trakcie swojej prezydentury nie zamierza uczestniczyć w imprezach organizowanych przez o. Rydzyka. Mówił o tym już w kampanii wyborczej.
W niedzielę (21 kwietnia) Paweł Gulewski z Koalicji Obywatelskiej zwyciężył nad dotychczasowym prezydentem miasta, Michałem Zaleskim, zdobywając aż 65% głosów mieszkańców. Ten spektakularny wynik jest efektem obietnic zmiany, jakie kandydat skierował do torunian. Wspominał o tym w poniedziałkowej rozmowie z RMF FM.
- W czasie kampanii mówiliśmy o mieście otwartym, o mieście, w którym należy przeprojektować sposób rozmawiania z mieszkańcami i ruchami miejskimi, mówiliśmy odważnie o najważniejszych działaniach inwestycyjnych w Toruniu i rzeczywiście mieszkańcy chyba zakochali się w tym programie, który był współtworzony z nimi
- powiedział w wywiadzie.
[ZT]54837[/ZT]
Już podczas kampanii prezydenckiej Paweł Gulewski deklarował, że jeśli zostanie włodarzem miasta, to nie będzie uczestniczyć w imprezach organizowanych przez najpopularniejszego w Polsce redemptorysty. Czy coś w tej kwestii się zmieniło?
- Jedna z różnic, która powodowała inne spostrzeżenie reprezentowania miasta na zewnątrz dotyczyła obecności na tego typu wydarzeniach. Ja absolutnie nie będę wykorzystywać urzędu prezydenta do obecności na eventach organizowanych przez ojca Rydzyka - powiedział Gulewski dodając, że o. Rydzyk to problem dla miasta.
- Oprócz Kopernika i piernika Toruń jest znany z aktywności kontrowersyjnego ojca dyrektora - zakończył nowy prezydent mówiąc przy okazji, że gratulacji ze strony środowiska Radia Maryja nie otrzymał.