Fundacja "Serce Torunia" donosi o szeregu brutalnych ataków na osoby dotknięte kryzysem bezdomności w Toruniu. Opowieści o bezdusznej przemocy wobec bezbronnych oburzają i wstrząsają mieszkańców miasta. Jaka jest sytuacja poszkodowanych?
Jeden z ostatnich incydentów miał miejsce na starówce, gdzie podopieczny fundacji, padł ofiarą okrutnego pobicia przez grupę czterech młodych mężczyzn. Opisując dramatyczne wydarzenie, "Serce Torunia" przekazało, że napastnicy brutalnie pobili chłopaka, traktując go jak piłkę.
Ale to nie koniec - tego samego dnia inny bezdomny został napadnięty, a następnie spalono miejsce, w którym przebywał.
[ZT]52867[/ZT]
Fundacja od początku alarmowała, że za atakami na bezdomnych stoją bardzo młodzi ludzie. Apelując do rodziców, "Serce Torunia" prosiła o rozmowę rodziców z dziećmi, aby uświadomić im trudności, z jakimi borykają się osoby dotknięte bezdomnością oraz o potrzebie empatii i współczucia.
Wieści nie są pozytywne. Fundacja informuje, że pobity na Starym Mieście Paweł wciąż skarży się na silny ból głowy i opuchniętą twarz.
Drugi z mężczyzn - Marek, prosi o pomoc w przeniesieniu swojego dobytku, obawiając się o swoje bezpieczeństwo z powodu ciągłych dręczeń ze strony młodzieży. Z kolei Rafał, któremu spalono miejsce zamieszkania, zniknął, najprawdopodobniej ze strachu. Fundacja od kilku dni nie ma z nim kontaktu.
[ALERT]1709284023793[/ALERT]