Paweł Kukiz i posłowie jego ruchu w czwartkowe popołudnie spotkali się z mieszańcami Torunia w I LO. - W Polsce jest partiokracja - przekonuje Kukiz.
Paweł Kukiz, lider trzeciej siły w Sejmie odwiedził w czwartek nasz region. W Grudziądzu spotkał się z mieszkańcami w Wyższej Szkole Demokracji. Następnie otworzył włocławskie biuro posła Pawła Szramki, a w Toruniu - wspólnie z innymi posłami swojego ruchu - spotkał się w mieszkańcami w I LO.
Kukizowi towarzyszyli posłowie Kukiz'15: Paweł Szramka, Paweł Grabowski i Paweł Skutecki. Spotkanie cieszyło się zainteresowaniem. Mieszkańcy wypełnili całą aulę I LO.
- Priorytetem jest - i tu zgadzamy się z Jarosławem Kaczyńskim - odzyskanie przez Polskę suwerenności i wyprostowanie sprawy z Trybunałem Konstytucyjnym - mówi Kukiz. - Dopiero po tym zacznie się mówić o podatkach, sprawach ważnych. Sprawa z Trybunałem jest mniej więcej taką samą atrapą jak przy poprzednich ekipach rozmowy o związkach partnerskich, marihuanie i aborcji.
Kukiz zapowiedział, że w piątek spotka się z szefostwem PiS i PSL w sprawie Trybunału Konstytucyjnego. - Chcemy wspólnie z PSL przedstawić PiS uzgodniony już projekt ustawy - zapowiada. - W zasadniczych kwestiach się zgadzamy: wybór sędziów Trybunału Konstytucyjnego przez Sejm większością dwóch trzecich ustawowej liczby posłów, powiększenie jego składu do 18 sędziów. I być może uda się osiągnąć konsensus. I będą mogli nam nadmuchać, gdy za tymi zmianami opowiedzą się trzy siły polityczne i prawie dwie trzecie Sejmu. W ten sposób wyprowadzimy z Polski te komisje europejskie!
Zdaniem lidera ruchu w Polsce nie ma demokracji. Można mówić o partiokracji. Dlatego według niego konieczne są głębokie zmiany ustrojowe.
- Gdyby prób frekwencyjny przy referendum ogólnokrajowym wynosił 25-30 proc. i wynik tego referendum byłyby obowiązujący dla władz, to wówczas zbiera się 500 tys. podpisów, rozpisuje referendum i jeśli obywatele zagłosowaliby przeciwko jakiejś kluczowej ustawie partii lub koalicji rządzącej, to byłby to dla niej potężny cios - tłumaczy Kukiz. - Władza piętnaście razy by się zastanowiła, przyjmując nowe przepisy. W tej chwili mogą zrobić, co im się podoba.
Kukiz wskazuje, że obecna Konstytucja tylko teoretycznie daje władzę obywatelom. Ich władza kończy się po wrzuceniu głosów do urn. - Obywatele nie mogą bowiem zmienić Konstytucji za pomocą referendum, bo może ją zmienić tylko 460 posłów - wskazuje. - To jest demokracja? To jest właśnie to, co spowodowało, że jestem tutaj, a nie śpiewam "Maryna".
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu ddtorun.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz