W ostatni piątek (15 grudnia) w Toruniu miał miejsce bulwersujący incydent. Dziennikarz Polskiej Agencji Prasowej został zaatakowany podczas dokumentowania prac remontowych na Bulwarze Filadelfijskim. Napaści dokonała jedna z osób pracujących przy budowie.
Remont Bulwaru Filadelfijskiego w Toruniu budzi wiele pytań i kontrowersji, szczególnie w związku z odkryciami archeologicznymi na tym terenie. W obronie zabytkowych murów stanęli mieszkańcy Torunia, jak i lokalni dziennikarze. Jedną z osób silnie zaangażowanych w ochronę niedawno wykopanych skarbów Torunia jest Tomasz Więcławski, dziennikarz Polskiej Agencji Prasowej.
Ten, podczas relacjonowania prac na Bulwarze Filadelfijskim został zaatakowany przez pracującego na miejscu operatora koparki. Całe zajście opisał w poście na swoim profilu facebookowym.
- Wykonywałem więc jak zawsze swoją pracę. Bo obowiązkiem dziennikarza jest nagrywać, gdy widzi, że dzieją się rzeczy, które mogą być łamaniem prawa, a tak działo się nie pierwszy raz podczas tej inwestycji na Bulwarze.
- zdradza Tomasz Więcławski, zaatakowany dziennikarz PAP.
- Ku mojemu zdumieniu zostałem jednak zaatakowany fizycznie przez osobę tam pracującą. Na szczęście utrzymałem w ręku telefon i mam na to dowód. Dwukrotnie została naruszona moja nietykalność cielesna. Później pracownik groził mi dodatkowo łopatą, także mam takie nagranie, a także uniemożliwiał mi wykonywanie mojego zawodu, obrażając mnie przy tym.
Dziennikarz potwierdza, że sprawę przekazał odpowiednim organom, jak i również wykonawcy nadzorującemu prace w tym terenie.
- Film anonimizuję oczywiście, bo nie o wizerunek osoby, która dopuściła się na mnie ataku mi chodzi, ale o zasady. Te w mojej ocenie na terenie miejskiej inwestycji, na terenie publicznym, w żaden sposób nie ogrodzonym, zostały przekroczone - dodaje w swoim poście.
Podzielił się również fragmentem nagrania ze zdarzenia.