O co radni nie będą mogli pytać prezydenta Torunia? - To ograniczanie kompetencji rady miasta - tak zmiany w statucie miasta ocenia opozycja

O co radni nie będą mogli pytać prezydenta Torunia? Okazuje się, że na cenzurowanym mogą być zapytania „noszące znamiona kontroli”.

Przypomnijmy: kilka miesięcy temu rada miasta powołała komisję doraźną, która zajmuje się propozycjami zmian w statucie miasta. Radni, którzy w niej zasiadają już wskazali swoje sugestie. Kilka dni temu do swoje propozycje modyfikacji dokumentu przekazał prezydent Torunia.

Jedna z nich budzi kontrowersje wśród radnych opozycyjnego Czasu Mieszkańców. Chodzi o zapis dotyczący zapytań do prezydenta Torunia kierowanych przez toruńskich rajców. Prezydent Michał Zaleski proponuje zapisać w statucie miasta następującą regulację: "Wnioski lub pytania noszące znamiona kontroli należy kierować do Komisji Rewizyjnej".

- To ograniczenie kompetencji rady miasta - tak proponowany zapis ocenia Maciej Cichowicz, wiceszef rady miasta z opozycyjnego Czasu Mieszkańców. - Radny z założenia ma funkcję kontrolną nad prezydentem i nie jest to żadne nadużycie, że pytamy o to, co dzieje się w mieście. 

Cichowicz zwraca uwagę, że prezydent już wcześniej odmawiał odpowiedzi na zadane przez niego pytania. Na lutowej sesji radny Czasu Mieszkańców złożył zapytanie dotyczące Starego Browaru, np. o to, jakie działania podejmował urząd, aby wyegzekwować kwoty wynikające z umowy na sprzedaż kompleksu na rogu Browarnej i Piernikarskiej i czy zabezpieczył interesy samorządu w zakresie zabezpieczenia potencjalnych roszczeń.

Zaleski w marcu odpowiedział jednak tylko na część pytań o Browar. 

„Zapytanie o zestawienie podjętych przez Gminę czynności w powyższym zakresie za okres ubiegłych kilku lat interpretować należy jako działania kontrolne, podjęte przez radnego wobec Prezydenta Miasta. Zgodnie z postanowieniami ustawy o samorządzie gminnym, uprawnienia do ich przeprowadzania leżą w kompetencji rady gminy poprzez komisję rewizyjną. Wniosek o uwzględnienie w planie pracy Komisji Rewizyjnej Rady Miasta Torunia, kontroli w przedmiocie zapytania powinien zostać złożony w stosownym trybie" - opowiedział Zaleski radnemu.

Czas Mieszkańców ma niewiele do powiedzenia w komisji rewizyjnej. W siedmioosobowym gronie ma jednego radnego - Sylwię Kowalską.

- Kontrola działań prezydenta miasta przez radnych należy do kompetencji komisji rewizyjnej rady miasta, więc zapytania radnych noszące znamiona kontroli wobec prezydenta powinny być kierowane do tejże komisji - wynika to z art. 18a ustawy o samorządzie gminnym z 8 marca 1990 r. - tłumaczy Anna Kulbicka-Tondel, rzecznik prasowy prezydenta Torunia. - Uporządkowanie tej kwestii stosownym zapisem w statucie miasta w żaden sposób nie ograniczyłoby kompetencji rady miasta.

Kulbicka-Tondel podkreśla, że pytania radnych dotyczące tego, co dzieje się w mieście, nigdy nie były traktowane przez prezydenta jako nadużycie. 

- Prezydent nigdy nie uchylał się od odpowiedzi na pytania radnych, w szczególności - nie czynił tego w odniesieniu do pytań dotyczących działań magistratu w związku ze sprawą Starego Browaru - wyjaśnia rzecznik. - Na pytania radnych zadane podczas sesji prezydent odpowiada na bieżąco i zgodnie ze swoją najlepszą wiedzą. Jeśli zakres zagadnienia jest bardzo szeroki bądź wymagane jest przedstawienie bardzo szczegółowych danych - radni uzyskują kompletną, wyczerpującą odpowiedź w terminie przewidzianym przepisami. Sugestie, że prezydent uchyla się od odpowiedzi na pytania radnych są niestosowne i nie mają podstaw w rzeczywistości.

Rada miasta być może zajmie się nowelizacją statutu miasta na lipcowej sesji.

Czy opozycja w Toruniu ma coś do zaproponowania? Jak oceniacie działania Czasu Mieszkańców? To konstruktywna opozycja?