Wracamy do sprawy tragicznego wypadku na tymczasowym przystanku MZK, w którym zginął 40-letni mężczyzna. Teraz prokuratura podała wstrząsające informacje.
Ta tragedia poruszyła mieszkańców Torunia. Przypomnijmy, w piątek (10 lutego) na tymczasowym przystanku Warneńczyka przy ulicy Księdza Pawła Piotra Gogi 2 doszło do wypadku. 40-letni Maciej wpadł do wykopu, znajdującego się przy przystanku.
Policjanci poinformowali wtedy, że tego dnia, chwilę po godz. 19 z tramwaju zataczając się wyszedł 40-letni mężczyzna. Chwilę później wpadł do wykopu przez barierkę. Od razu pojawiły się domysły, że mężczyzna mógł być pijany. Okazało się jednak, że był niepełnosprawny i miał duże problemy z chodzeniem.
- Maciek był osobą ze znaczną niepełnosprawnością. Odznaczał się przy tym wyjątkową zaradnością i samodzielnością. Niestety był też samotny, dlatego czas wolny spędzał w dużej mierze jeżdżąc po całym Toruniu i chodząc po sklepach. Uwielbiał zakupy
- powiedziała dla Super Express Toruń Beata Rubiszewska, terapeutka zajęciowa i pedagog w Warsztatach Terapii Zajęciowej Polskiego Związku Niewidomych.
Niedługo po nieszczęśliwym wypadku mężczyzna zmarł. Około godziny 22:40 stwierdzono jego zgon.
Do nowych ustaleń w tej sprawie dotarły toruńskie "Nowości".
- Mężczyzna miał we krwi 3,06 promila alkoholu
- potwierdził prokurator Andrzej Kukawski, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Toruniu
Póki co postępowanie w tej sprawie nie zostało umorzone. Przypomnijmy, że jest ono prowadzone w kierunku nieumyślnego spowodowania śmierci 40-latka.
Zobacz także:
Zuza19:10, 09.03.2023
Jeżeli barierki były zgodne z wymaganiami, a były, to temat zamknięty.
Jeżeli był tak pijany, to na prostej drodze też się mógł zabić jak było tak ślisko. Trudno żeby całe miasto odśnieżyć. I co wtedy powiedzieliby ci wszyscy oburzeni faktem, że budowy są źle zabezpieczone? Jak ktoś ma problemy z poruszaniem się i pije, że ma 3 promile to sorry...ale sam się naraża na nieszczęście.
Codziennie idę do pracy przez budowę drogi. Zaznaczone jest, że nie ma przejścia, przejście drugą stroną ulicy i co chwilę ktoś lezie jak ciele przez budowę. Jeżdżą koparki, doły wykopane, rury wystają, ale kto mi zabroni, ja przejdę... ot polskie społeczeństwo. Babcia o kulach na skróty przez wykopy. Mama z dzieckiem obok pracującej koparki! Ludzie, to że jest budowa w centrum miasta nie zwalnia was od myślenia! Jak mają ogrodzić całą budowę drogi? Tak by nikt nigdzie nie mógł przejść? To będziecie przełazić przez te płoty, bo się 10 metrów dookoła iść nie będzie chciało. Ot Polacy.
Co mi tu śmierdzi 19:25, 09.03.2023
3 promile żeby mieć to trzeba wypić z litr wódki, sory jakoś w to nie wierzę żeby on sam tyle wypił tym bardziej że chłopak mieszkał budynek obok i go często widziałem i zawsze ale to zawsze był trzeźwy, nie wierzę w to że on był pijany, podejrzewam że lepiej osadzić zmarłego że był pijany niż być sądzonym jako firma za niedbalstwo i wypłacić potężne odszkodowanie dla rodziny.
mieeetek 21:06, 09.03.2023
niech by miał i 5 promili.. to bez znaczenia. powinno być tak zabezpieczone żeby nikomu nic się nie stało..
Ello22:03, 09.03.2023
To nie zmienia faktu, że ten przystanek to była prowizorka i to niebezpieczna. Nie raz tam z lękiem wsiadałam mimo sprawności. Niech poniesie ktoś konsekwencję i będzie przestrogą . Jak można tak niezabezpieczyć.To straszne, że ktoś stracił życie
gość10:46, 10.03.2023
Łazicie przez tory, przebiegacie przez ulicę, skracacie sobie drogę, przez pasy idziecie z telefonem przy uchu w kapturze, a krytykujecie że niezabezpieczona budowa. Powinniście chodzić w kaskach owinięci poduszkami. Jest ogrodzenie, są znaki - każdy widzi budowę, ale was trzeba chronić przed waszą własną nonszalancją z tego co czytam.
Gość 22:26, 11.03.2023
Nie popłacz się
Zly22:53, 10.03.2023
Co oni *%#)!& 3promile? To ile on musiał w jednym dniu wypić? Jak mówiono że dzień wcześniej był widziany przez innych znajomych i był trzeźwy ci rano również. A żeby mieć ponad 3 promile to trzeba cały dzień pić. *%#)!& wierzę PiSowskim prokuratorskim scierwom. Ktoś im kasę podsypał, by nie obciążyć podwykonawców MZK.
4 0
Tak... Przestańcie wybielać kogoś kto się napił i przez to zmarł... Jego wina w tym przypadku.
Najlepiej tak mówić że mieszkał obok i zawsze był trzeźwy. To tak jak dzieje się coś złego za ścianą, tragedia się stanie i co mówią wszyscy? Taka grzeczna rodzina, mówili zawsze dzień dobry...