Wracamy do sprawy tragicznego wypadku na tymczasowym przystanku MZK, w którym zginął 40-letni mężczyzna. Czy wykonawca prawidłowo zabezpieczył teren budowy?
O zdarzeniu, do którego doszło w miniony piątek (10 lutego) na tymczasowym przystanku Warneńczyka przy ulicy Księdza Pawła Piotra Gogi 2 pisaliśmy we wtorek (14 lutego).
[ZT]43798[/ZT]
Policjanci poinformowali wtedy, że tego dnia, chwilę po godz. 19 z tramwaju zataczając się wyszedł 40-letni mężczyzna. Chwilę później wpadł do wykopu przez barierkę. Od razu pojawiły się domysły, że mężczyzna mógł być pijany. Okazało się jednak, że był niepełnosprawny i miał duże problemy z chodzeniem.
O to zapytaliśmy rzeczniczkę Miejskiego Zakładu Komunikacji w Toruniu. Kto odpowiada za teren budowy?
- Zabezpieczenie wykopu leży po stronie wykonawcy. Wykop ma głębokość ok. 80 – 90 cm od poziomu peronu i był zabezpieczony metalowymi wygrodzeniami (barierami) o wysokości 110 cm
- mówi w rozmowie z portalem Dzień Dobry Toruń Sylwia Derengowska, rzeczniczka prasowa MZK.
Jak ustaliliśmy, teren został sprawdzony przez służby BHP wykonawcy. Teraz MZK jako inwestor polecił, aby skontrolować pozostałe miejsca prowadzenia robót pod kątem zabezpieczeń.
Niedługo po nieszczęśliwym wypadku mężczyzna zmarł. Około godz. 22:40 stwierdzono jego zgon. Dokładne okoliczności wypadku wyjaśni teraz policyjne postępowanie prowadzone pod nadzorem prokuratora. Sprawą zajmuje się komisariat Toruń-Śródmieście.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz