Prokuratura zajmuje się sprawą proboszcza z Diecezji Toruńskiej, którego oskarża się o wielokrotny gwałt na 12-latku. Rzecznik prokuratury podaje drastyczne szczegóły śledztwa.
O sprawie księdza z parafii pod Grudziądzem pisaliśmy już w miniony piątek (10 lutego). Podawaliśmy wtedy, że duchowny został zatrzymany dzień wcześniej. Podejrzewa się go o gwałt na nieletnim.
[ZT]43761[/ZT]
Jacek W. z parafii pw. św. Jakuba Apostoła w Dąbrówce Królewskiej koło Grudziądza miał 10 lat wcześniej (służąc w parafii w powiecie chełmińskim) zgwałcić 12-letniego chłopca, znęcać się nad nim psychicznie i fizycznie, drzeć ubrania i wyzywał. Przerażające szczegóły dotyczące śledztwa przedstawił w rozmowie z Gazetą Wyborczą rzecznik prokuratury.
- Jacek W. to podejrzany ksiądz duchowny katolicki, lat 45. Pokrzywdzony ma 22 lata. Podejrzany od lipca 2013 r. do 3 sierpnia 2014 r. w powiecie chełmińskim przy użyciu podstępu doprowadził niemającego wówczas ukończonych lat 15 pokrzywdzonego do wielokrotnego obcowania płciowego, a także do wykonywania innych czynności seksualnych i oddawania się im
- mówi w rozmowie z Wyborczą Andrzej Kukawski.
Koszmar dziecka miał trwać 4 lata i zakończyć się w 2017 roku, a o sprawie zawiadomiła kuria diecezjalna toruńska. To tam w listopadzie 2022 roku zgłosił się pokrzywdzony.
Jak ustaliliśmy, mężczyźnie przedstawiono zarzuty, ale duchowny nie przyznaje się do winy. Podczas przesłuchania odpowiadał jedynie na pytania swojego obrońcy. Dotyczyły one jego stanu zdrowia. Z obawy o matactwo zastosowano wobec niego tymczasowy areszt. Jeśli zarzuty potwierdzą się, to księdzu grozi nawet do 15 lat pozbawienia wolności.