Wciąż nie ma wyroku w sprawie Krystiana K. pseudonim Tyson. Torunianin miał już co prawda usłyszeć wyrok, ale sąd wznowił proces. Skąd taka decyzja?
Krystian K. został zatrzymany w lutym 2021 roku. Policja podejrzewała, że mógł on być zamieszany w wprowadzenie na rynek ponad 1,5 tony narkotyków. Jego zatrzymanie przez CBŚP zbiegło się jednak w czasie z aktem oskarżenia w sprawie pobicia kibica Zawiszy w Bydgoszczy z 2020 roku.
[ZT]31395[/ZT]
Jak informowaliśmy na naszym portalu, to wtedy Krystian K. wraz z innymi pseudokibicami Elany Toruń udał się do Bydgoszczy. Tam wypatrzyli mężczyznę, który miał na sobie emblematy Zawiszy Bydgoszcz. Pseudokibice zaatakowali go. Bili po głowie i całym ciele, kopali nawet, gdy już leżał na chodniku. Potem zdjęli z niego ubrania i odjechali.
Prokuratura żądała pięciu lat pozbawienia wolności. Wyrok w sprawie miał zapaść w drugiej połowie listopada. Miał, ale jednak nie zapadł.
Jak informują toruńskie Nowości, Sąd w Bydgoszczy wznowił sprawę. Przed wydaniem wyroku chce poznać ustalenia dotyczące Dominika D, wówczas 17-latka, który też brał udział w przestępstwie. Jego sprawą, ze względu na wiek, zajmował się sąd rodzinny.
- Teraz bydgoski sąd chce dowiedzieć się, czy w Toruniu zapadło rozstrzygnięcie dotyczące Dominika D. i w jakim kształcie, a także tego, czy może on zostać świadkiem w dorosłym procesie karnym. To z tego powodu proces w Bydgoszczy wznowiono, zamiast ogłosić wyrok. Termin kolejnej rozprawy wyznaczono na 16 grudnia. Prawdopodobnie jednak przesunięty zostanie on na styczeń, bo już taki wniosek złożył obrońca kiboli
- czytamy na łamach toruńskiego dziennika.
Jak ustaliliśmy, Krystian K i inni kibole (łącznie to dziewięć osób) są oskarżeni o udział w grupowym pobiciu w tak zwanych warunkach chuligańskich. Obrona chce jednak zmiany kwalifikacji czynu na tzw. udział w zbiorowisku, którego konsekwencją był "gwałtowny zamach na jedną osobę". Za to wyrok może być nieco mniejszy.
Jak podają Nowości, sąd może jednak złagodzić karę. Wszystko przez to, że agresorzy wypłacili poszkodowanemu znaczną sumę pieniędzy, która miała być zadośćuczynieniem za wyrządzone krzywdy. Bydgoszczanin miał dostać w sumie około 40 tysięcy złotych.
196822:35, 12.12.2022
czyli mieli racje puscil z dupy
WSTYD! W sercu Torunia zalegają TONY śmieci
a co to komu przeszkadzao? tam się zadomowiły jaszczurki , a teraz odebrano im dom
ekolog
18:42, 2025-06-04
WSTYD! W sercu Torunia zalegają TONY śmieci
Ja też zgłaszałem to kilka razy parę lat temu do straży miejskiej ,MPO , była jakaś akcja w Nowościach aby zgłaszać dzikie wysypiska ,skutki były jak widać !
łysy
18:03, 2025-06-04
Co napisał radny KO? Po tym wpisie zawrzało w...
Akurat Ryś czy klecha platformy Paweł Gużyński to anty ewangelia. Jędraszewski ma chociaż jaja, a tych 2 to syjoniści w imie poprawności politycznej!!!
Niszczyciel
17:28, 2025-06-04
Co napisał radny KO? Po tym wpisie zawrzało w...
JP JP NA 100 % FIRMA, PROSTO NA 100 % W GÓRĘ OSTRO NA 100 % ZAPAMIĘTAJ TO NA 100 %. elO EfIEREMA. POZDRO DLA DOBRYCH CHŁOPAKÓW!!!
FIRMA JP NA 100 %
17:25, 2025-06-04