Toruńscy policjanci interweniowali w kościele na Rubinkowie. Jak informuje popularny tabloid, wszystko przez mężczyznę, który postanowił w świątyni załatwić... swoje czynności fizjologiczne.
O sprawie, do której miało dojść w minioną niedzielę (13 listopada) poinformował Super Express. Jak informują dziennikarze, interwencja miała związek z 41-letnim mężczyzną, który pojawił się w kościele pod wezwaniem NMP Częstochowskiej przy ulicy Konstytucji 3 Maja.
[ZT]42032[/ZT]
Torunianin jednak niczego nie ukradł, a sprawa, jak się szybko okazało, była zdecydowanie bardziej złożona.
- Na pewno 41-letni mieszkaniec Torunia załatwił swoje potrzeby fizjologiczne w kącie kościoła. Potem włamał się do zakrystii. [...] Nie miał szczęścia. To co robi, zobaczył ksiądz. Kapłan zadzwonił na policję
- czytamy w materiale SE.
Po haniebnym i niecodziennym czynie, mężczyzna wytarł się szatami liturgicznymi. Dziennik informuje, że w sprawie interweniowała policja. Powołując się na jednego z mundurowych dziennikarze podają, że mężczyzna przyznał się. Poprosił też, aby policjanci, ze względu na jego stan psychiczny, przewieźli go do szpitala psychiatrycznego.
Jak nieoficjalnie dowiedział się dziennikarz Super Expressu - mężczyzna trafił do szpitala. Teraz lekarze będą decydować, czy za to co zrobił mogą go zgodnie z prawem rozliczyć policjanci - kończą materiał redaktorzy SU.