Fot. Miłosz Zieliński
Do dramatycznych scen doszło dziś (środa) na toruńskiej starówce. Kolejny raz odbyła się tam zbiórka podpisów w ramach akcji - Stop aborcji + Stop LGBT. W ramach kontrmanifestacji tradycyjnie pojawiła się grupka społeczników z Toruńskiej Brygady Feministycznej, która prowadziła transmisję na żywo. W pewnym momencie doszło do szokującego zatrzymania jednej z manifestujących. Policjanci szarpali dziewczynę, która twierdziła, że nic nie zrobiła.
Policjanci legitymowali osoby związane ze środowiskiem LGBT jak i przeciwników aborcji. Nikomu nie robiły one krzywdy, siedziały spokojnie puszczając muzykę, czasem tańczyły.
W pewnej chwili na filmie Toruńskiej Brygady Feministycznej słychać przeraźliwy krzyk "Zostaw ją, puść ją, nic nie zrobiła".
Sama dziewczyna również krzyczy, leży na ziemi, widać, że szarpie ją funkcjonariusz, następnie kilku.
Siłą wciągnęli ją do policyjnego radiowozu.
Wstępnie udało nam się ustalić, że zatrzymana odpowie za znieważenie funkcjonariusza.

Całe zajście dostępne jest poniżej.
Do tematu będziemy wracać. O komentarz poprosiliśmy toruńską policję
[ALERT]1622651422441[/ALERT]