A ja mam pytanie jak to jest w przypadku lokali socjalnych od gminy. W mojej kamienicy mieszka patologiczna rodzina.Od kilku lat zajmuje lokal socjalny. Jest to lokal 3 pokojowy z toaletą i łazienką. Oczywiscie za mieszkanie nie płaci. Teoretycznie zameldowane sa tam 4 osoby,których w chwili obecnej najprawdopodobniej nie powinno tam być. Ojciec ma prokuratorski zakaz zblizania sie do rodziny, dwaj synowie powinni byc w ośrodkach opiekunczo wychowawczych a matka w areszcie..Jest to kolejny lokal socjalny jaki otrxymali od Gminy poniewaz poprzedni doszczetnie zniszczyli. Obecny rowniez. Do tego są zagroźeniem dla sąsiadow. Zaatakowali nozem w ub.roku sasiada i rowniez jemu zniszczyli drzwi do mieszkania gminnego. Nadmieniam ze w momencie zamieszkania rodzina liczyla o jedna osobe wiecej, ktora od kilku lat nie mieszka z ta rodzina. W tej samej kamienicy mieszka starsza kobieta z dwoma dorosłymi synami. Kobieta zajmuje mieszkanie jednopokojowe. Kiedy zapytała urzedników czy ma spac w jednym łóźku z dwoma doroslymi synami w tym jeden uzalezniony od narkotykow odpowiedziano jej ze musi w takim razie wystawic troche mebli bo sie nie zmiesci. W innym lokalu komunalnym mieszka 80 letnia kobieta. Jest to mieszkanie komunalne opłacane regularnie. Mieszkanie składa sie z jednego pomieszczenia bez toalety. Załatwia sie w XXI w. do miski. Zaproponowano jej co prawda mieszkanie ale na ulicy Olsztynskiej. Dlaczego patologię wprowadza sie do centrum miasta a starszym ludziom którzy korzystaja z czestych porad lekarskich lekarzy specjalistów wyrzuca sie poza miasto.Patologia nie uczy sie nie pacuje nie musi nigdzie dojezdzac. No i jaki jest NADZÓR gminy nad lokalami socjalnymi,bo widać,że nie ma żadnego,a chyba powinny one byc ściśle monitorowane.

Kryteria są logiczne.
Często to, że mieszka więcej osób na małym mieszkaniu wynika z faktu, iż przy składaniu oświadczenia dana rodzina pominęła parę osób by spełnić kryterium dochodowe lub by stać było ich na kaucję. Innymi słowy, kryteria to jedno, a kombinowanie to drugie. Nikt przecież nie powie, że tak zrobił, a z perspektywy osoby trzeciej wygląda to tak, jakby miasto przyznało za małe mieszkanie.

Ja razem z żoną i dwójką dzieci odmiennych płci dostałem przydział na mieszkanie 2 pokojowe 40m,i nie kombinowałem nikogo więcej nie meldowalem nikt mi nigdy nie zasugerował że mogę starać się o 3 pokoje bo mam dzieci odmiennych płci, ja sam zapytałem czy może nie powinienem się starać o większe to mi powiedziano że nie ze dzieci mogą dzielić jeden pokój, teraz czytam że powinny mieć osobne pokoje, tak kombinują ci co teraz mieszkają po 2 czy 3 osoby na 3 pokojach bo jak się starali o mieszkanie to żeby uzyskać większe meldowali i wskazywali większą ilość osób żeby dostać większe a teraz się okazuje że te ala pomeldowane osoby wcale z nimi nie zamieszkują.

Gmina nie ma nad niczym żadnej kontroli , to prawda żeby uzyskać większy metraż lokalu są meldowane dodatkowe osoby cienie które nie zamieszkują widnieją tylko na papierku i takim sposobem rodzina 2-3 osobowa otrzymuje np 3 pokojowe mieszkanie a te pomeldowane cienie same poskładały bądź składają wnioski na mieszkanie bo nagle się okazuje że gdzieś wynajmują mieszkanie które jest małe nie nadaje się do zamieszkania i gmina przyznaje im lokale .

Czekam a miałem że jestem w kolejce od 2020