Reżim turecki, prowadzony twardą ręką przez prezydenta Recepa Erdogana... dotarł również do toruńskiego Uniwersytetu Mikołaja Kopernika! Studentki z Turcji mogą zostać pociągnięte do odpowiedzialności, za satyrę polityczną.
Studenci niektórych krajów podczas zajęć w Polsce mogą poczuć co znaczy wolność słowa i wypowiedzi, których brakuje w ich krajach. Tak było w przypadku żaków z Turcji, którzy uczestniczyli w międzynarodowym programie wymiany studentów Erasmus. Niestety, zajęcia mogą skończyć się dla nich przykrymi konsekwencjami, bo reżim turecki poczuł się "dotknięty" zadaniem, jakie musieli wykonać studenci na jednym z przedmiotów. O co chodzi?
O sprawie napisała profesor Magdalena Mateja. Rok temu na jednych z zajęć studenci dostali normalne i proste z pozoru zadanie przygotowania własnej satyry politycznej - memów, filmów lub karykatur. To, co w Polsce jest chlebem powszednim i dodaje kolorytu w społeczno-politycznym kotle, dla prezydenta Erdogana jest jak uderzenie w twarz.
Teraz niektórzy studenci z Turcji będą pociągnięci do odpowiedzialności za przygotowane prace. Bardzo przykre jest to, że na swoich kolegów donieśli inni żacy, którym przeszkadzały satyryczne dzieła. Najpewniej poszli z tym na policję.