Choć od wyborów minął już ponad tydzień, to ich wyniki dalej są głównym tematem - również w Toruniu. Prawo i Sprawiedliwość chce raz jeszcze sprawdzić u nas liczbę głosów dla poszczególnych kandydatów. To efekt złożonych protestów wyborczych.
Walka o senat trwa. W Toruniu (a właściwie w okręgu wyborczym nr 12 - Toruń, obejmującym powiat brodnicki, golubsko-dobrzyński, grudziądzki, rypiński, wąbrzeski oraz miasto Grudziądz protest dotyczy wyniku kandydata PSL, Ryszarda Bobera, który zdobył o 2,5 tysiąca więcej głosów niż kandydat Prawa i Sprawiedliwości, Andrzeja Mioduszewskiego. Kolejne protesty partia złożyła również w Koninie, Kaliszu (dwa), Kołobrzegu i Katowicach.
O rozstrzygnięciu protestów zdecyduje Sąd Najwyższy.
[ALERT]1571741478838[/ALERT]