Prezentujemy raport na temat stanu zieleni miejskiej w Toruniu autorstwa stowarzyszenia Społeczni Opiekunowie Drzew Toruń.
Toruń przed laty był nazywany, i to słusznie, miastem zieleni. Działo się to za sprawą doskonale urządzonych terenów parkowych, zieleńców, błoni, rozległych lasów otaczających miasto, zieleni fortecznej, licznych pięknych alei drzew. Częstokroć słyszymy jeszcze takie określenie względem naszego miasta, bo z lotu ptaka czy zdjęć z drona można rzeczywiście wywnioskować, że miasto jest zielone. Tymczasem schodząc na ziemię mamy całkiem inny obraz….
Zacznijmy od Starego Miasta. Toruń to miasto nadwiślańskie, lecz nie szanuje tego i jakby nie pamięta o tym… Bulwary Filadelfijskie są praktycznie nieurządzone, a obecność na nich mieszkańców i turystów wynika z chęci odwiedzenia kilku lokali gastronomicznych i z naturalnej dążności człowieka do kontaktu z wodą. Rozgrzana patelnia betonu, nieprzyjazne komunikacyjnie schody i nawierzchnia … . Obszar Starego Miasta to nieliczne stare drzewa, a nowe nasadzenia dają krótkotrwały efekt- szybko marnieją i często umierają z braku odpowiednich warunków siedliskowych i pielęgnacji.
I trudno mówić o trosce o ten obszar, choć pamiętamy przechwałki i radość niektórych mieszkańców z powodu kilku nasadzeń …w pojemnikach na ul. Kopernika. Brak wiedzy na temat zieleni w historycznych centrach miast jest widoczna na każdym kroku….
Pojawiło się też kilka bardzo nieudanych prób odnowienia historycznych już zieleńców okolic Starego miasta. Pierwszy to tzw. alpinarium przy ul .Pod Krzywą Wieżą i Kopernika. Projekt był dobry, przygotowany profesjonalnie, z zachowaniem pierwotnych zasad projektanta inż. Kostrzewskiego , wychowanka prof. Zygmunta Helwiga -twórcy ciechocińskich dywanów kwiatowych. Niestety, ani wykonanie , ani troska o założenie nie dały mu szans na sukces. Kolejny teren zieleni, nieudane kompozycyjnie, wręcz nieprzyjazne mieszkańcom, to „park muzyków”. Niska frekwencja mów sama za siebie. Bo jak przemieszczać się i relaksować, kontemplować naturę wśród brzydkich, topornych ławek, stojaków rowerowych i koszy na śmieci, wśród okaleczonych pielęgnacją wiekowych krzewów? I jakość nawierzchni, luźne kamyki umożliwiające komfortowy spacer tylko w mocnym obuwiu terenowym. Parki muzyczne to ciekawe miejsca, wiele takich w Europie i cieszą się popularnością, szczególnie rodzin z dziećmi….
Stare parki toruńskie, a właściwie park. Park Miejski na Bydgoskim Przedmieściu, najstarszy park miejski w Polsce ! Ostatnio z przerażeniem mogliśmy obserwować nieprawidłowe ciecia krzewów, przerażają niegustowne urządzenia zabawowe na placu, kontrowersję budzą nawierzchnie alejek, a także minimalna troska o drzewostan. Park jest wpisany do rejestru zabytków, więc jakość wszelkich elementów powinna być najwyższa.
Pozostałe tereny nazywane przez mieszkańców parkami to de facto nie parki, lecz adaptowane tereny związane z fortyfikacjami-Park Tysiąclecia, Glazja. Obecnie trwają w nich prace zgodnie z projektami. Niepokój budzi fakt, że prace prowadzi Wydział Inwestycji, który na zieleni znać się nie może, bo nie jest do tego powołany. Póki co daje się zauważyć brak troski nawet o starodrzew, który nie jest zabezpieczony zgodnie z zasadami przy prowadzeniu inwestycji. Nad prowadzonymi pracami nie czuwa żaden inspektor nadzoru z branży zieleń…
Liczne skwery w mieście są przeważnie w złym stanie technicznym, a zieleń nie zachęca do korzystania z nich. Powinny być tymczasem najbliższymi mieszkańcom terenami zieleni urządzonej, istotnym elementem przestrzeni publicznej, miejscem spotkań i odpoczynku. Taki nie jest ani skwer przy Parkowej, ani przy Piastowskiej, dworcu Toruń Miasto. Korzystnie wyróżniają się dwa miejsca o charakterze skwerów, przy ul. Legionów z pomnikiem artylerzysty – ze względu na plac zabaw ,których w terenach ogólnodostępnych bardzo brakuje, i przy ul. Uniwersyteckiej – teren o charakterze „parku pamięci”, doskonale utrzymany i dobrze urządzony, którego pomysłodawcą i opiekunem jest Urząd Marszałkowski.
Drzewostanu w mieście jest w złym stanie, dotyczy to szczególnie drzew przyulicznych. Na skutek zasolenia, deficytu wody, zainfekowania jemiołą i nieprawidłowych cięć, ich stan wciąż się pogarsza. Przygnębiający jest fakt usuwania drzew, często w dobrym stanie zdrowotnym, które są „w kolizji” z planowanymi inwestycjami. Kiedy świadomi Europejczycy i Amerykanie myślą, jak ocalić drzewo przy planowaniu inwestycji, my nie szanujemy drzew i zawsze traktujemy drzewa jak zbędny element, który przeszkadza inwestorowi. Zgodnie z zasadami kompensacji przyrodniczej, sadzone są w mieście młode drzewa. Niestety, brak odpowiedniej pielęgnacji powoduje niewielką udatność tych nasadzeń, co szczególnie nieestetycznie wygląda przy drogach na peryferiach miasta. Bardzo źle wyglądają też tereny przy inwestycjach drogowych, które są wykonywane w ramach projektu, ich funkcja ochronna czy przyrodnicza są żadne.
Znaczącym terenem zieleni w Toruniu jest obszar związany z historycznymi założeniami twierdzy. Obszary zieleni fortecznej pełnią ogromnie ważną funkcję ekosystemową. Z nielicznymi wyjątkami są trudno dostępne jako obszary wypoczynkowe, lecz potencjał mają ogromny.
Lasy komunalne Torunia to nasz wielki skarb. W większości jednak są poważnie zdegradowane, a to głównie ze względu na ogromną frekwencję. Podszyt jest skutecznie niszczony, runo praktycznie nie istnieje. Wprowadzane elementy urządzania do celów rekreacyjnych są nieodpowiednie do oczekiwań i preferencji mieszkańców, mało odporne, niefunkcjonalne i często nawet nieestetyczne.
Jaka jest przyczyna takiego stanu terenów zieleni w Toruniu? Wiele jest przyczyn, lecz za najistotniejsze uznać powinno się dwie.
Po pierwsze - brak odpowiedniej koncepcji rozwoju i dbałości o istniejące tereny. Wymaga to sporządzenia szczegółowej inwentaryzacji terenów zieleni miasta. Kupiony przez UM „zielony plan dla Torunia” mógł stać się tego zaczątkiem, lecz nie został przyjęty przez RM i trafił na półkę. Nad terenami zieleni pieczę winni mieć fachowcy, w odpowiedniej liczbie i o odpowiednim przygotowaniu zawodowym.
Po drugie – żenująco niskie nakłady na zieleń w mieście. Aby tereny zieleni rozwijały się, a istniejące były dobrej jakości, konieczne są nakłady minimum 4% budżetu miasta.
[ALERT]1561713955029[/ALERT]
17 1
absolutna prawda. W mieście jest coraz mniej zieleni a coraz więcej betonu. Drzewa traktowane są jak przeszkoda. Poziom świadomości ekologicznej ludzi odpowiedzialnych za miasto jest mniejszy niż zero.
10 1
Dokładnie to się dzieje na naszych oczach!! Betonują nam Toruń. Od kilku lat trwa masowa wycinka drzew w całym mieście. Nowe budynki powstają nawet bez paska trawnika, pół metra od jezdni. Współczuje ludziom którzy muszą wdychać cały syf z ulic i słuchać warkotu samochodów. Super że jest park Bydgoski, ale co z resztą osiedli?? Gdzie iść z dzieckiem na Koniuchach, Jarze czy Mokrem? Toruń przyjazny betoniarniom!! Na pewno nie mieszkańcom! Ale co politycy wiedzą o problemach zwykłych ludzi?? Oderwani od rzeczywistości z kokosami na kontach po co im park, jak w każdej chwili mogą wsadzić swoje dziecko z niańką do samolotu na Majorke, żeby sobie dzieciak pooddychał świeżym powietrzem:/ Taka prawda, rządzą nami ludzie którzy żyją w bańce. Niech zarabiają najniższą krajową to od razu rozwiązałoby sie 90% problemów tego kraju.
9 2
Kompromitacja władz Torunia.