Zamknij

Toruń: leży w szpitalu na Bielanach na porodówce. "Gdyby nie jedzenie od męża..."

19:45, 01.05.2019 Aktualizacja: 01:33, 02.05.2019
Skomentuj Fot. Archiwum Fot. Archiwum

Toruń: leży w szpitalu na Bielanach na porodówce. „Gdyby nie jedzenie od męża...”

- Tego naprawdę nie da się zjeść. Jestem tu od wtorku, a tym czym nas karmią – nie podałabym nawet psu. Za chwilę urodzę dziecko, a na obiad dostaję jakieś podeszwy od butów. Gdyby nie jedzenie dowożone od męża, umarłabym z głodu – pisze do nas jedna z naszych czytelniczek, która lada dzień będzie mamą.

Jedzenie w polskich szpitalach to już legendarny temat. Chociaż niektóre placówki mogą pochwalić się całkiem przyzwoitymi posiłkami, to niestety wyżywienie, które oferuje się większości pacjentów to jakiś skandal. Regularnie w mediach społecznościowych pojawiają się kolejne oburzające zdjęcia szpitalnego talerza. Co gorsze problem w równym stopniu dotyczy dorosłych, co dzieci, a przede wszystkim przyszłych matek, które lada chwila mają rodzić.

Do naszej redakcji podesłała kilka zdjęć przyszła mama, która aktualnie przebywa w Wojewódzkim Szpitalu Zespolony im. Ludwika Rydygiera w Toruniu.

- Jedyne warzywo jakie mi podano to kawałek liścia sałaty (kolacja) i jakieś plasterki pomidora (śniadanie). Kolacja jest o 17:00, śniadanie jest następnego dnia o 8:00 – zaznacza przyszła mama. – Nobel dla tej kobiety, która będąc w ciąży wytrzyma bez jedzenia 15 h. Najgorszy chyba jest obiad. Śmierdzący pasztet, który udaje mięso, polany jakimś sosem z paczki. Smród na całą salę.

Fot. Nadesłana

Fot. Nadesłana

Te zdjęcia nie są podrabiane. Ale jak się okazuje nie tylko toruńskie szpitale mają problem z przygotowaniem „zjadliwych” posiłków. Na portalu społecznościowym Facebook jest profil o nazwie "Posiłki w szpitalach". Ludzie z całej Polski nadsyłają tu zdjęcia, na których widać to, co serwują im szpitale w kraju. Zobaczcie sami, jak wyglądają posiłki, które serwowane są pacjentom. Stronę, która ma już blisko 175 tys. polubień założył Tomasz Krzemiński.

Fot. Nadesłana

Stawki, którą szpital musi przeznaczyć na żywienie pacjenta, nie regulują żadne przepisy. Z tego powodu szpitale, szukając oszczędności, gdzie się da, oszczędzają na karmieniu swoich podopiecznych.

- W naszym szpitalu stawka żywieniowa na jednego pacjenta wynosi ok. 16 zł – zaznacza Janusz Mielcarek, rzecznik prasowy toruńskiego szpitala. – Liczba posiłków zależy od diety, jaką musi stosować pacjent, i oddziału, na którym przebywa. Ustala to dietetyk. Co do godzin, w których są serwowane posiłki, to faktycznie są to dość wczesne godziny, ale na oddziałach są lodówki, do których dostęp mają pacjenci i taki posiłek można tam przechować. Jeśli chodzi o walory smakowe… cóż – są różne gusta. Ale generalnie po przejęciu przygotowania posiłków (na razie tylko śniadań i kolacji) przez kuchnię szpitalną, w ocenie pacjentów jakość serwowanych posiłków poprawiła się.

O poprawie zdrowia pacjenta oprócz takich czynników jak wykwalifikowana opieka lekarska, odpowiednie badania, rehabilitacja czy leki decyduje również bogata w witaminy i minerały dieta. To podstawy rekonwalescencji każdego chorego.

[ALERT]1556614562943[/ALERT]

(online)
Dalszy ciąg materiału pod wideo ↓

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(31)

rhgterfewrhgterfew

63 24

Nie wiem co w tym niedobrego. Myslę ze za dużo zarabiacie i zbyt wysokie wymagania już macie. Widzę brokuł twarożek miód mięsko ziemniaczki buraczki. rarytasy, nie jeden chciałby takie obiady jeść :/ oj polku, nie wybrzydzaj, bo przyjdzie wojna to będziesz mirabelki i szczaw wcinać aż się uszy będą trząść

19:57, 01.05.2019
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

JjjaJjja

19 47

Widać że jesteś burakiem i lubisz zarciee jak dla kota tu chodzi o kobiety w ciąży baranie

20:08, 01.05.2019
Odpowiedzi:1
Odpowiedz

GoscGosc

0 1

Często bywam w szpitalu i nie. Jest tak źle jak piszecie, czy przypadkiem nie jesteście zbyt roszczeniowi? to jest szpital i osmiorniczek nie podaja

17:07, 02.05.2019

TorunianinnTorunianinn

52 4

Brokuły i buraczki to też warzywo droga przyszła matko Polko :)

20:12, 01.05.2019
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

MagdaaaMagdaaa

16 20

Leżałam tam 3lata temu, jedzenie okropne potwierdzam. Jeszcze jak urodziłam to obiad jadłam na porodówce i na dodatek kluski ziemniaczane.

20:33, 01.05.2019
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

JuliaJulia

33 1

Leżała dwa razy w tamtym roku na patologii ciąży, od początku byłam sceptycznie nastawiona do jedzenia, ale pomyślałam sobie nie spróbuję nie oceniam. Śniadania dobre ale 2 kromeczki to może być mało dla kobiety w ciąży. Obiad wyglądał nie ciekawie - makaron z sosem pomidorowym, ale smak nie najgorszy. Obiady typu potrawa z kurczaka ziemniaki i marcheweczka bardzo smaczne. Kolacje podobne do śniadań. Fakt czasami była mielonka lub parówki - nie w moim guście.

20:39, 01.05.2019
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

MHMH

9 13

Pamiętam tez to wspominam do dzisiaj jak.paskudne jest j3dzenie w Toruniu w szpitalu na Bielanach. Dziwne bo lezalam też w Bydgoszczy i tam zupełnie inaczej jedzenie było pyszne czuli mozna.

20:49, 01.05.2019
Odpowiedzi:2
Odpowiedz

Mama 3Mama 3

4 0

Zgadzam się, wiele razy leżała w Bizielu i jedzenie często było pyszne, duzo warzyw, dobrze doprawione i apetyczne.

22:41, 01.05.2019

MagdaMagda

1 0

Może w bizielu, ale w Juraszu jedzenie porównywalne do toruńskiego..
Mnie nie denerwował skład co nie dostosowanie do diet.. ja jako cukrzyk dostawałam gotowane warzywa gdzie inni dostawali Świerże, jak spytałam się czy nie mogę świeżych dostać to powiedzieli że to nie dla cukrzyków.. więc tutaj jest problem.. czy w Toruniu jak byłam na porodówce był bigos np.. :/

07:53, 02.05.2019

KrystynaKrystyna

25 5

To tym szpitalem tak przechwala się wszędzie gdzie tylko możliwe tutejszy marszałek P. Całbecki, spec od gęsi? Mógłby chociaż podesłać trochę tej swojej gęsiny albo miodu z dachu na swoim urzędzie.

21:36, 01.05.2019
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

VydoorVydoor

22 7

Leżałem dwa tygodnie w szpitalu na Bielanach i soorryyy, jedzenie było spoko!!!! A czasem nawet bardzo spoko, wręcz smacznie.

22:17, 01.05.2019
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

katowice  katowice

30 9

to sobie kawior zamów na telefon

22:38, 01.05.2019
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Mama 3Mama 3

13 2

Rodziłam w 07.2010, 10.2015 i 02.2019 i jak mam być szczera to najgorzej było w 2010 - jedzenie zimne i ohydne, zupełnie nie dostosowane dla matek, czy ciężarnych. W 2015 było już lepiej, a teraz w 2019 znowu gorzej. Fakt, że porcje nie są zbyt duże, nie są gorące jak w domu, ale to szpital... Jedyne co mnie zaskoczyło, że w 2010 i 2015 obiady były dwudaniowe i jakoś można było się najeść, tak teraz w 2019 jest tylko jedno danie i szybko człowiek robi się głodny. Za długi jest też odstęp między kolacją o 17, a śniadaniem przed 9. Gdyby nie jedzenie dowozone z domu ciężko byłoby przetrwać do rana karmiąc maluszka. Stawka żywieniowa niby wyższa niż w przedszkolu, czy szkole a po talerzach zupełnie tego nie widać. Porcje w przedszkolu są większe, smacznieksze i lepiej zbilansowane. Za 16 zł dziennie miałabym lepszy posiłek. Mam zdjęcia posiłków z tego roku i również mogę podesłać.

22:39, 01.05.2019
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

KlKl

2 1

Słusznie

23:26, 01.05.2019
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

BylamBylam

13 5

Jedzenie żenujące jest to fakt, jak kobieta po porodzie ma nabrać sił po tych posiłkach?

23:58, 01.05.2019
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

JojoJojo

37 5

Kobiety chyba nie wiecie co to jest głód. To co widzę na zdjęciach to jedzenia cały talerz i można się najeść. Ciekawa jestem co w domu drogie panie gotujecie? Zapewne kupna zapiekanka w mieście itp. Bo nic nie potraficie przyrządzić Trochę w głowach się poprzestawiało.

04:47, 02.05.2019
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Przyszła mamaPrzyszła mama

8 1

Fakt jedzenie szału nie robi, ale jakoś da się to zjeść (tym bardziej to ze zdjęcia)- też niedawno co wyszłam ze szpitala i załapałam się akurat na ten "obiad", bywały duzo gorsze których faktycznie lepiej było nie tykać.Ale i tak każda z nas wie że akurat w naszym przypadku ktoś z rodziny zawsze coś przywiózł, gorzej z tymi co nie mogą liczyć na swoje jedzenie- tu może faktycznie takiemu choremu taka porcja nie wystarczy, i nie dziwię się że może narzekać.
Co do śniadań i kolacji również bez rewelacji.

07:08, 02.05.2019
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

ABCABC

7 6

Ciekawe jak jadają w domu szpitalny dietetyk, dyr. Sobczak i marszałek Całbecki, hehe.

07:20, 02.05.2019
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

HenioHenio

12 6

Jedzenie jak jedzenie kobicinko z głodu nie umrzesz a jak mąż obiadki przywozi to się ciesz mam nadzieje ze wcinasz na korytarzu żeby koleżankom z sali nie robić smaka

08:23, 02.05.2019
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

AdlerAdler

12 6

Taka wygodnisia nie mogła iść do prywatnego szpitala rodzić.

09:33, 02.05.2019
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Była pacjentaByła pacjenta

8 0

KaRodziłam w 2018 roku. Leżałam też wtedy na patologii. Po pierwsze o więcej kanapek chleba można poprosić-panie nigdy nie odmówiły. Fakt warzyw do śniadania czy kolacji dużo nie było. Co do walorów smakowych . Jednym smakuje przesolone innym nie. Kwestia gustu. Godziny posiłków są od siebie zbyt oddalone i to jest do poprawy.
Ale patrząc na to z drugiej strony. Byłam pracownikiem szpitala. Zbierałam ankiety, w których pacjenci mogą pisać co im się nie podoba w szpitalu/ czy odpowiada im jedzenie. I uwierzcie. Przez pół roku nikt nie nie poskarżył! A jak już to na to, że zimne! Wiec jak dyrekcja szpitala ma coś zrobić jak wszysykim pasuje? Pisujecie do gazet. A nie możecie skargi złożyć, na która przecie macie prawo?

09:35, 02.05.2019
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Tata Tata

10 3

Nie widzę na zdjęciach żeby była podeszwa od buta jedzenie jest w miarę i dosyć ziemniaki kawałek nie da i sosik na śniadanie też nie jest źle czy kolacja jak za zdjęciu powiem tak w domu nie kturzy jedzą zaciski tak mówiąc pospolicie A nawet tego nie ma A gdzieś wymagają luksusu i odgrywają co to nie ja A w rzeczywistości bieda aż piszczy A po trzecie większość rodziców młodych rozpiescilo 500 plus i darmowa emerytura rękawy za karać do góry i do pracy zapracować pieniążki i docenicie pracę i pieniążki i dopiero narzekać

10:09, 02.05.2019
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

j75j75

3 2

brawa dla ministra zdrowia

11:42, 02.05.2019
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

MqMq

8 0

Szpital to nie Grand Hotel, tam zapewniają głównie opiekę medyczną a nie wyżywienie. Co za problem żeby mąż dostarczal jedzenie? Jeśli przebywam w szpitalu i mam ochotę na coś lepszego do jedzenia niż to co podają to wystrczy podstawowa obsługa telefonu i aplikacji typu uber eats czy coś innego i mam to co chce.

12:12, 02.05.2019
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

PacjentkaPacjentka

9 0

Rodziłam dwa razy na Bielanach. I jak owszem - kolacje i śniadania nie wyglądały zbyt apetycznie, tak obiady wg mnie były okej. Może nie była to zbyt duża porcja, ale spokojnie można było się najeść. Wiadomo - w domu można sobie to lepiej doprawić, bardziej intensywnie. Ale ja nie narzekałam. Jak widać niektórzy myślą, że są w 5cio gwiazdkowym hotelu i mają bardzo wygórowane wymagania.
Pozdrawiam.

12:15, 02.05.2019
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

ShadowGirlShadowGirl

3 2

Nie widzę tu nic aż takiego złego, przynajmniej nie trzeba płacić, np. na wydziale chemii za obiad zapłaciłam, a był po prostu niejadalny, okropna surówka, rozgotowane i trącace czymś ziemniaki, a kotlet to już w ogóle ???? podobnie jest w jednym z barów, kupiłam makaron z sosem serowym czy coś w tym stylu i trafiłam na brokuły i niedogotowane mięso, także szpital najwyraźniej (z tego, co widzę) podaje lepsze jedzenie, niż niektóre jadłodajnię.

12:15, 02.05.2019
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

salowasalowa

10 2

jak nie pasuje to do mariotu chcecie się nażreć czy leczyć?
w *%#)!& się poprzewracało...

12:31, 02.05.2019
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Mamuśka Mamuśka

2 0

Urodziłam przed Wielkanocą tego roku . Całe Święta spędziłam na oddziale polozniczym. Wczesniej ciągiem 5 tygodni na patologii ciąży. Bez wychodzenia do domu przejście przez porodowkę. Powiem tak. Do śniadań i kolacji naprawdę nie ma się co przyczepić. 3 kromki chleba, jest czym oblozyc. Dla cukrzykow gorzej bo zamiast razowego chleba - karmelizowany. Nie uregulujesz tym cukrów. Herbata o smaku worka, dlatego piłam swoją. Za to w weekendy kakao do śniadania - jak dla mnie bomba.
Obiady. No cóż.. Obiektywnie.. Porównując z rokiem 2007 kiedy rodziłam 1 raz jest lepiej. Panie starają się podać to co mają apetycznie. Tylko.. Suflet z bułki tartej i warzyw (kostka udajaca pasztet) jest niejadalna. Tego naprawdę powinni się pozbyć z menu, a jest średnio raz w tygodniu. Przy takim 6 tygodniowym pobycie, który ja zaliczyłam, nie mogłam już patrzeć na ziemniaki, gotowaną marchewkę i ten cudowny biały sos (ten sam do wszystkich mięs). Makaron byl raz na ok. 2 tygodnie i był całkiem smaczny.
Ogólnie przy pobycie nawet 7 dniowym da się przeżyć i najeść. Przy dłuższym pobycie doskwiera monotonia, no ale w końcu to nie hotel z allinclusive. Do likwidacji suflet!!!
Na mega plus na śniadania w Święta ciasto Wielkanocne

15:52, 02.05.2019
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

GoscGosc

4 0

Po pierwsze masz rację kobieto, a po drugie psy nie powinny jeść ludzkiego jedzenia, to nie ludzkie karmić te zwierzaki szpitalnym chłamem

11:18, 03.05.2019
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

pacjentpacjent

0 0

stawka 16 pln. na dzienne wyzywienie to majatek

20:13, 04.05.2019
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

pacjent to nie jest pacjent to nie jest

0 0

Ja lezalem 1 miesiac i 3 dni i schudlem 6,5 kilo a jedzenie mi przynosila zona

20:18, 04.05.2019
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

pacjentpacjent

0 0

dieta cud lezysz zresz i chudniesz

20:20, 04.05.2019
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

darkdark

0 0

No szału nie ma w szpitalu, ale hotel to nie jest, inna sprawa, że byle jakie jedzenie pozwala szybciej wrócić do domu. :D

07:59, 06.05.2019
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

IRLIRL

0 0

W Irlandii na porodówkę w publicznym szpitalu przynoszą... menu, jedzenie pierwsza klasa.

16:52, 08.05.2019
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

OSTATNIE KOMENTARZE

0%