Prawdziwy dramat rozegrał się w podbydgoskich Białych Błotach. Sceny, które zobaczyli policjanci i obrońcy praw zwierząt mrożą krew w żyłach. Teraz psy z nielegalnej fabryki potrzebują pomocy. Uwaga - załączone zdjęcia są bardzo drastyczne!
Interwencja w pseudo hodowli rozpoczęła się 7 grudnia. Znalezione na miejscu zwierzęta były na skraju wyczerpania i żyły w warunkach urągających jakiejkolwiek godności. Część psów niestety już nie żyła - niektóre (zagłodzone) zostały zakopane w ziemi, a inne leżały w odchodach i błocie. Sceny jak z horroru.
Właściciele dobrze kryli się ze swoją "działalnością". Sąsiedzi niewiele o nich wiedzieli, a jakiekolwiek próby podglądania procederu kończyły się fiaskiem, bo posesja była otoczona sporym żywopłotem.
39-letnia właścicielka posesji nie chce współpracować z organami ścigania. Ukryła wiele zwierząt i nie chce powiedzieć gdzie są. Być może część z poszukiwanych psów już nie żyje i jest zakopana na terenie działki. Aktualnie trwa zebranie dowodów. Śledczy i organizacje pozarządowe chcą postawić kobiecie zarzut znęcania się ze szczególnym okrucieństwem.
Poszukiwane są wszystkie osoby, które mogą pomóc w śledztwie. Dodatkowo zorganizowana jest zbiórka na rzecz odnalezionych zwierząt. Te potrzebują pilnej hospitalizacji, bo ich stan określany jest jako krytyczny. Zbiórka dostępna jest pod tym adresem.
[ALERT]1544515765108[/ALERT]
2 0
Utylizacja takiej kreatury i do widzenia.
0 0
jenyyy to straszne, jak tak można