Zamknij

Spór o pruski mur. Udane nawiązanie do historii czy toruńska makabryła?

09:00, 06.07.2017
Skomentuj Dwupiętrowy biurowiec nawiązuje wyglądem do sąsiedniej zabudowy, ale wątpliwości budzi jego wykonanie. Fot. TB Dwupiętrowy biurowiec nawiązuje wyglądem do sąsiedniej zabudowy, ale wątpliwości budzi jego wykonanie. Fot. TB

Przy Szosie Chełmińskiej stanął biurowiec, który wyglądem nawiązuje do domów z pruskiego muru. Ale inwestycja zbiera cęgi na forach internetowych za "oszczędności" i "imitację w tandetnym wykonaniu". - Z biegiem lat stanie się kolejną perełką w centrum miasta - zapewnia właściciel.

Chociaż na tle gotyckiej Starówki są zupełnie niedoceniane, to domy z pruskiego muru należą do najbardziej charakterystycznych obiektów na mapie Torunia. Uwagę wzbudza unikatowa konstrukcja budynków z przełomu ubiegłych wieków - ich główną częścią jest drewniany szkielet, który wypełniano najczęściej czerwoną cegłą.

Niestety, na skutek licznych zaniedbań, a także remontów drogowych, pruskie domy znikają z miejskiego krajobrazu. Ale coraz częściej prywatni inwestorzy zlecają projekty odwołujące się do dawnej architektury. Niedawno taki obiekt wyrósł przy ul. Kilińskiego, chwalony za wyważony styl.

Natomiast niemałe kontrowersje budzi dwupiętrowy biurowiec, który stanął przy Szosie Chełmińskiej, niedaleko miejskiego targowiska. Już na pierwszy rzut oka widać, że projektant inspirował się pruskim murem - świadczy o tym intensywnie czerwony kolor elewacji i wymalowane na brązowo betonowe belki.

Ale czy mamy do czynienia z udaną realizacją? Użytkownicy internetowego forum skyscrapercity.com, który specjalizuje się w informacjach o budowlanych inwestycjach, mają co do tego wątpliwości.

- Imitacja pruskiej zabudowy w tandetnym wykonaniu, oszczędności na wykończeniu, zbyt wyrazisty kolor - czytamy w komentarzach.

Do jego wyglądu nie są przekonani też miłośnicy lokalnej historii.

- Nawiązania do muru pruskiego, integralnego elementu Chełmińskiego Przedmieścia są czytelne, z czego bardzo się cieszę, choć brakuje podstawowego elementu prusko-murowej architektury, jaką jest cegła - ocenia Tomasz Stochmal, znawca zabytkowego Torunia i bloger. - Nie zapominajmy również o licznych laubzegowych detalach i ozdobnych werandach, a nawet wieżyczkach, które ozdabiały bądź ozdabiają oryginalne budynki.

Wtóruje mu Marek Wieczorek, konserwator i członek toruńskiego oddziału Towarzystwa Opieki nad Zabytkami.

- Szkoda, że nie zdecydowano się na okładzinę z cegły klinkierowej, konstrukcję szkieletową z prawdziwego drewna, a nie odciśniętą w betonie czy stolarkę okienną lepszej jakości z podziałami jak w starych budynkach - przekonuje.

Właścicielem budynku jest firma Artor Europa. To spółka dobrze znana na toruńskim rynku nieruchomości. Należy do niej m.in. trzygwiazdkowy Hotel Polonia i kamienica stojąca obok skrzyżowania ul. Kochanowskiego i Słowackiego. Biurowiec przy Szosie Chełmińskiej nie jest pierwszą jej inwestycją w tej części miasta. W założeniu czerwony budynek ma uzupełniać ofertę wybudowanego na jego tyłach osiedla mieszkaniowego.

Artor Europa przekonuje, że ich celem jest "przywrócenie świetności, tak pięknemu i bliskiemu sercu miasta Chełmińskiemu Przedmieściu, które było największą, prestiżową dzielnicą dawnego Torunia".

- Tu nowoczesność spotyka się z tradycją. Z biegiem lat to miejsce stanie się kolejną perełką w centrum miasta - zachwala na branżowych portalach.

Mimo telefonów, nie udało nam się skontaktować z szefostwem spółki. 

Czy mamy do czynienia z architektoniczną wpadką? Zdaniem Stochmala i Wieczorka, mogło być gorzej. 

- Dobrze, że w tym miejscu powstał obiekt nie odbiegający mocno od charakteru dzielnicy, jednak żal pierwotnej zabudowy z pruskiego muru - mówi Stochmal.

Wieczorek: - Jest to nieliczna w ostatnich latach rekonstrukcja muru pruskiego w Toruniu. Nie wiem, jak wyglądał budynek, który stał w tym miejscu, ale ogólną bryłą wpasowuje się w kontekst otoczenia, nieźle wypełnia pierzeję tej ulicy. Czy makabryła? Moim zdaniem nie. Wiem, że mogło być sto razy gorzej. Trzeba się cieszyć, że nie straszy w takim miejscu dziura albo niewykończona buda, a że powstał "po taniości"? Nie on pierwszy i ostatni.

(Michał Tokarczyk)
Dalszy ciąg materiału pod wideo ↓

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(1)

nicknick

14 1

W Toruniu niestety nie ma żadnej polityki architektonicznej. Pomimo tego iż jest takie stanowisko jak Architekt Miejski raczej nikt na tym nie czuwa. Wygląda to słabo, czasami nawet bardzo. Przykładów jest masa. Budownictwo jest dzikie i nie przemyślane. No, cóż to jednak efekt polityki personalnej naszego Pana Prezydenta.

09:43, 06.07.2017
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%