Wyjątkowe okrucieństwo wobec zwierząt. 20-latek w brutalny sposób zabił psa swojej byłej dziewczyny, a wszystko nagrał telefonem komórkowym. Teraz grozi mu nawet do pięciu lat więzienia.
W minioną sobotę (13 stycznia) do komisariatu na bydgoskich Wyżynach zgłosiła się pokrzywdzona wraz z córką, które poinformowały dyżurnego o okrutnym wydarzeniu. Były chłopak nastolatki miał na sumieniu zabicie psa.
Dzielnicowi podjęli działania w celu zatrzymania podejrzanego 20-latka, który był znany z wcześniejszych incydentów. Mężczyznę udało się znaleźć tego samego dnia, a policja rozpoczęła zbieranie materiału dowodowego, który posłuży do przedstawienia mu zarzutów.
- Okazało się, że mieszkaniec powiatu bydgoskiego uśmiercił zwierzę ze szczególnym okrucieństwem. Całość nagrał telefonem i przesłał do znajomych
- mówi kom. Lidia Kowalska, oficer prasowy KMP w Bydgoszczy.
W niedzielę (14 stycznia) policjanci przedstawili 20-latkowi zarzut znęcania się nad zwierzęciem ze szczególnym okrucieństwem. Za to przestępstwo grozi mu kara nawet do pięciu lat pozbawienia wolności.
Zebrane dowody były na tyle przekonujące, że policjanci i prokurator zdecydowali się złożyć wniosek o tymczasowe aresztowanie mężczyzny. Sędzia, po zapoznaniu się z aktami sprawy, przychylił się do tego.