Zamknij

Mieszkanie Na Start 2024 – co z nowym programem tanich kredytów?

12:22, 15.02.2024 Aktualizacja: 12:23, 15.02.2024

Jeszcze nie opadł kurz po wprowadzonym w zeszłym roku programie „Bezpieczny Kredyt 2%”, a już trwają prace nad kolejnym rozwiązaniem poprawiającym sytuację na rynku nieruchomości. Tym razem, zapowiadany program przyjmie nazwę „Mieszkanie Na Start” i obejmie kilka metod wsparcia polskiego mieszkalnictwa. Co wiemy na ten moment? Czy warto czekać na uruchomienie dofinansowań? Czy w związku z programem ceny mieszkań wzrosną, a może spadną?

Mieszkanie Na Start” – co wiemy na ten moment?

Zaledwie kilka dni temu Krzysztof Hetman (minister rozwoju i technologii) zakomunikował, że trwają konsultacje nad ostatecznym kształtem programu. Wstępnie, miał być on uruchamiany w połowie roku, natomiast termin ten jest obecnie mało prawdopodobny – z zapowiedzi wynika jednak, że ruszy on jesienią 2024. Co wiemy na ten moment? Przede wszystkim to, że program ma być znacznie szerszy, niż sama pomoc dla kredytobiorców i słynny kredyt o zerowym oprocentowaniu. W ramach konsultacji poruszana jest bowiem także kwestia budownictwa społecznego.

Szczegóły nowego programu

Wstępnie, dofinansowanie do kredytu ma odbywać się w dość podobny sposób, co w popularnym „Bezpiecznym Kredycie 2%”. Oprocentowanie kredytów będzie jednak jeszcze niższe i wyniesie od 1,5% do nawet… zerowego oprocentowania – wszystko ma zależeć od rodzaju i wielkości gospodarstwa domowego, które będzie korzystało ze wsparcia. „Wyjściowo”, stawka 1,5% ma obowiązywać singli, a w przypadku rodzin każde kolejne dziecko ma je obniżać o 0,5%.

Co do zasady, program ma wspierać zakup pierwszego mieszkania, ale faworyzowane mają być rodziny z co najmniej trójką potomstwa – te, będą mogły uzyskać wsparcie także w przypadku zmiany obecnego lokum na większe. Ponadto, pięcioosobowa rodzina może liczyć zawsze na zerowe oprocentowanie kredytu – ma być to czynnikiem prodemograficznym, bo jak wiemy, w obliczu niżu demograficznego mamy obecnie zachwianą tzw. zastępowalność pokoleń. A mówiąc wprost – za chwilę nie będzie miał kto pracować na nasze przyszłe emerytury.

Kto będzie mógł skorzystać z programu?

Przede wszystkim single do 35 roku życia, natomiast w przypadku małżeństw, rodzin i par (nawet w niesformalizowanych związkach), ten limit wiekowy obowiązywać nie będzie. W przeciwieństwie do swojego protoplasty, program „Mieszkanie Na Start” nie przewiduje ograniczeń cenowych na zakup nieruchomości, natomiast limitami obwarowane mają być maksymalne sumy kredytu, na który udzielane będzie wsparcie. Wynosić ma ono 200 tysięcy w przypadku singli, 400 tysięcy w przypadku par, a 450 tysięcy dla rodzin 2+1. Wielodzietne rodziny również będą w tym kontekście faworyzowane i w ich przypadku maksymalna kwota kredytu wyniesie 500 tysięcy dla 4 osób w rodzinie, 600 tysięcy dla 5, a za każdego kolejnego domownika doliczane jest aż 100 tysięcy złotych limitu.

Istotnym kryterium udziału w programie będzie osiągany dochód przez potencjalnych beneficjentów: 18 000 zł w przypadku par (plus dodatkowe 5 000 zł za każde dziecko w gospodarstwie domowym) i 10 000 w przypadku singla. Obostrzeniem ma być (tak jak w poprzednim programie) zakaz wynajmowania lokali, na które uzyskano wsparcie. Podobnie również z czasem dofinansowania – wynosić ma ono dokładnie 10 lat.

Czy to dobre rozwiązanie?

Dopóki nie znamy pełnych szczegółów, ciężko się wypowiadać na ten temat. Budżet programu w 2024 roku ma wynieść 500 milionów złotych. Dla porównania, „Bezpieczny Kredyt 2%” pochłonął niemal dwa razy tyle, a skorzystało z niego ponad 92 tysięcy osób. Czy ta pula zostanie zwiększona, zmniejszona, czy też pozostanie bez zmian? Tego na ten moment nie wiemy. Wiemy natomiast, co wywołał poprzedni program taniego kredytu. I jest szansa (niestety), że w tym roku czeka nas… powtórka z rozrywki.

Co wywołał „Bezpieczny Kredyt 2%”?

„Bezpieczny Kredyt 2%” można podsumować jednym hasłem: niewielu wygranych, reszta przegrana. Dla niewielkiej ilości beneficjentów była to naprawdę ciekawa okazja na zakup swojego pierwszego „M”. Dla całej reszty (a po części również dla beneficjentów), program oznaczał… lawinowy wręcz wzrost cen. W 2023 średnio podskoczyły one o kilkanaście, a w niektórych miastach nawet o ponad 20% w zaledwie 12 miesięcy, o czym pisałem na swoim blogu. W Toruniu również ten skok jest wyraźny – szczególnie w segmencie mieszkań popularnych, czyli tych, które właśnie były w kręgu zainteresowania osób korzystających z rządowego wsparcia.

Czekać na wprowadzenie programu, czy dokonywać transakcji już teraz?

Prowadząc biuro nieruchomości w Toruniu, wielu klientów pyta mnie o to, czy czekać ze sprzedażą lub zakupem nieruchomości, czy dokonywać transakcji już teraz. I diagnoza jest generalnie jedna – to wszystko zależy. Zarówno od indywidualnej sytuacji klienta, rodzaju nieruchomości, która ma być obiektem transakcji, a także perspektywy czasowej, w jakiej ma być ona przeprowadzona. Nie ulega jednak wątpliwości, że jeśli znów będziemy mieli do czynienia z tak hojnym wsparciem kredytobiorców, wynik nie może być inny, od tego z roku 2023, czyli lawinowego wzrostu cen mieszkań.

Autor: Paweł Doliński, DLN Nieruchomości Toruń

Ekspert w branży nieruchomości. Licencjonowany pośrednik i zarządca nieruchomości, były dyrektor ds. marketingu w jednej z największych firm deweloperskich w Polsce. Autor setek artykułów eksperckich i analiz rynkowych. Pomaga klientom indywidualnym i inwestorom w poszukiwaniu lub sprzedaży nieruchomości.

(Artykuł promocyjny)
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
0%