Zamknij
Ważne

Uniwersytet w żałobie. Wykładowca odszedł po długiej walce z chorobą

12:15, 04.07.2025
Zapal znicz

Nie żyje wykładowca, którego znały setki studentów. Odszedł po długiej walce z chorobą

Z ogromnym żalem społeczność akademicka Uniwersytetu WSB Merito Bydgoszcz poinformowała o śmierci Jarosława Wojtasa – wieloletniego wykładowcy, mentora i eksperta medialnego związanego z uczelnią. Zmarł po długiej i dzielnej walce z chorobą.

Wiadomość o jego odejściu poruszyła nie tylko środowisko uczelniane, ale także wielu byłych studentów i współpracowników.

Ceniony dydaktyk, znany ekspert

Jarosław Wojtas przez lata był jednym z najbardziej rozpoznawalnych wykładowców Uniwersytetu WSB Merito. Cieszył się ogromnym szacunkiem wśród studentów, z którymi dzielił się nie tylko wiedzą, ale również pasją i doświadczeniem.

– Był nie tylko cenionym dydaktykiem i mentorem wielu studentów, ale również jednym z najbardziej rozpoznawalnych ekspertów medialnych naszej uczelni. Jego wiedza, pasja i zaangażowanie na zawsze pozostaną w naszej pamięci

– czytamy w oficjalnym komunikacie uczelni.

Władze uczelni oraz cała społeczność akademicka przekazały najszczersze kondolencje rodzinie i bliskim zmarłego.

(red.)
Dalszy ciąg materiału pod wideo ↓
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

OSTATNIE KOMENTARZE

Kolejna zmiana na newralgicznym skrzyżowaniu

Kak wskazuje praktyka polskim kierowcom nie przeszkadzają nawet najlepiej zaprojektowane i zbudowane drogi i skrzyżowania w tym, żeby powodować wypadki. To nie skrzyżowania są newralgiczne, tylko kierowcy.

też kierowca

17:53, 2025-07-04

Strach w toruńskiej gastronomii. Nigdy nie było tak źle

co za dziadowski dziennikarstwo - byle łeb popełnia wysryw na platformie dla atencjuszy- kretynów, a już szmatławe ddt wtóruje mu w trzepaniu kuca

zamknąć was!

16:35, 2025-07-04

Strach w toruńskiej gastronomii. Nigdy nie było tak źle

W Polsce coraz częściej można odnieść wrażenie, że osoby o innym kolorze skóry traktowane są z góry jako zagrożenie, zanim jeszcze cokolwiek zrobią. Stereotypy i uprzedzenia wciąż mają się dobrze, a narracja oparta na strachu często zastępuje rozsądek i empatię. Tymczasem, gdy sprawcą przestępstwa jest etniczny Polak, zwłaszcza jeśli nie wpisuje się w medialny obraz „innego”, sytuacja bywa traktowana znacznie łagodniej — zarówno przez opinię publiczną, jak i niekiedy przez organy ścigania czy media. W takich przypadkach szybko pojawia się próba usprawiedliwiania: że to był „wypadek”, że „nie chciał”, że „był pod wpływem emocji”. Warto postawić pytania, które nie dają spokoju: Ile warte było życie Klaudii, brutalnie odebrane bez żadnego powodu? Jak wyceniono życie małżeństwa, które zostało potrącone na przejściu dla pieszych w Nowy Rok przez taksówkarza kilka lat temu? Czy ich tragedie były nagłaśniane i traktowane z równym oburzeniem, jak te, w których sprawcą jest osoba o innym pochodzeniu? Dopóki nie zaczniemy traktować wszystkich obywateli — bez względu na kolor skóry, pochodzenie czy wyznanie — z równą miarą, nie możemy mówić o sprawiedliwości. Każde życie ma taką samą wartość. Tolerowanie przemocy w jednej grupie i demonizowanie innej prowadzi tylko do pogłębiania podziałów i niesprawiedliwości społecznej.

Obserwator

16:13, 2025-07-04

Toruń | Co się działo w pod komendą policji?

Wow k.......wow

AskaTorunKujPom

14:58, 2025-07-04

0%