Pustka po Adamie Jóźwiaku. Rok po jego śmierci, a wciąż trudno w to uwierzyć

Minął rok od śmierci Adama Jóźwiaka, dziennikarza, który na stałe wpisał się w toruńskie dziennikarstwo. Adam zmarł w wieku zaledwie 32 lat, pozostawiając po sobie wspomnienie jako człowiek niezwykle zaangażowany, utalentowany i pełen pasji do swojego zawodu.

Jego kariera zawodowa była ściśle związana z mediami, a praca w Dzień Dobry Toruń była jednym z etapów jego barwnego życia. Do naszego portalu dołączył jako już doświadczony reporter radiowy, wniósł ze sobą nie tylko bogatą wiedzę i umiejętności, ale także niespotykaną charyzmę i optymizm.

Adam był osobą, która potrafiła zarażać entuzjazmem i chęcią do pracy wszystkich wokół siebie. Jego otwartość i serdeczność sprawiały, że był postacią niezwykle lubianą, zarówno wśród współpracowników, jak i w lokalnej społeczności.

W trakcie swojej kariery dziennikarskiej Adam zajmował się szerokim zakresem tematów, od sportu, przez politykę, aż po gospodarkę. Jego artykuły i reportaże były zawsze rzetelne, co czyniło go wyjątkowym w swoim fachu. Jednak Adam był nie tylko dziennikarzem – przede wszystkim był dobrym człowiekiem, który zawsze gotów był pomóc innym i podzielić się swoją wiedzą.

Kilka miesięcy przed swoją śmiercią Adam postanowił spróbować czegoś nowego i związał się zawodowo z portalem kujawy-info.pl, gdzie również oddawał się swojej pasji dziennikarskiej.

Jego śmierć przyszła nagle, niczym grom z jasnego nieba. Jeszcze w weekend przed tragicznym poniedziałkiem, rozmawialiśmy z nim, pełnym energii i planów na przyszłość. Zapewniał, że wkrótce wróci do pracy po krótkim odpoczynku. Niestety, los chciał inaczej.

Adam Jóźwiak został pożegnany przez rodzinę, przyjaciół i współpracowników podczas ceremonii pogrzebowej, która odbyła się 16 września w kościele pw. św. Floriana w Bedlnie, w powiecie kutnowskim. 

Rok po jego śmierci wspominamy Adama z wdzięcznością za jego wkład w naszą społeczność i za to, kim był – solidnym dziennikarzem i jeszcze wspanialszym człowiekiem.