Zamknij
Ważne

Skandal w wygranym meczu. Kibole zepsuli widowisko. Sędzia musiał przerwać spotkanie

Michał Malinowski 19:14, 03.10.2015
Mateusz Szatkowski (na pierwszym planie) i bijący się w tle "kibice: obu zespołów      Fot. T. berent Mateusz Szatkowski (na pierwszym planie) i bijący się w tle "kibice: obu zespołów Fot. T. berent

W sobotnim meczu III ligi pomiędzy Elaną Toruń a KKS 1925 Kalisz sędzia musiał przerwać spotkanie na kilka minut. Po raz kolejny dali o sobie znać pseudokibice obu drużyn. Na szczęście mecz udało się dokończyć. 

Pierwsza połowa nie obfitowała w zbyt wiele sportowych emocji. Żółto-niebiescy mieli swoje okazje, jednak nie potrafili ich zamienić na gole. Goście również nie byli w stanie stworzyć zagrożenia pod bramką torunian. 

W 33. minucie „Popis” dali za to kibole Elany, którzy wszczęli bójkę z fanami z Kalisza. Jeden z nich podbiegł do ich sektora, „krojąc” klubową flagę. W pogoń za nim dali się kibice KKS. Doszło do bójki, w której musiała interweniować policja. Mecz został przerwany na 15 minut, a sędzia zaprosił zawodników do szatni. 

(Fot. T. Berent)

- Takie sytuacje nie powinny mieć miejsca. Kibice powinni przyjść na stadion i dopingować swoją drużyną. Było to zupełnie niepotrzebne i wpłynęło na pewno na koncentrację moich zawodników – mówi Krzysztof Jabłoński, trener Elany Toruń.

Spotkanie mogło zostać nawet przerwane, a to groziłoby walkowerem dla KKS Kalisz. Koniec końców tak się nie stało. Mecz był kontynuowany. W drugiej połowie, podopieczni trenera Jabłońskiego uzyskali optyczną przewagę. Na dziesięć minut przed końcem, przewagę udokumentowali golem Michała Żurowskiego, który w podbramkowym zamieszaniu wykazał się największym sprytem. Takim też wynikiem zakończył się mecz. 

- Rywal sprawił nam dużo kłopotów. Przede wszystkim bardzo dobrze operowali piłką, ale o tym wiedzieliśmy – dodaje Krzysztof Jabłoński. - W pierwszej połowie mieliśmy swoje sytuacje, ale i kaliszanie mogli nas skontrować po głupich stratach. W drugiej połowie zaznaczyła się nasza przewaga, aczkolwiek znów raziła nieskuteczność, co jest naszą dużą bolączką. Dzięki trafieniu Michała Żurowskiego zdobyliśmy kolejne trzy punkty. Tylko to się liczy. 

(Fot. T. Berent)

Po dziewięciu kolejkach, Elana z dorobkiem dwunastu punktów plasuje się na dziewiątym miejscu. Liderem jest Wartą Poznań. Za tydzień zmierzą się na wyjeździe z Lechem II Poznań.  

Elana Toruń – KKS 1925 Kalisz  1:0 (0:0)

Elana: Switalski, Wróblewski, Czajkowski, Parzyszek, Marszałek, Szatkowski, Witucki, Zurowski, Kot, Majchrzak, Tomaszewski

KKS Kalisz: Wasiluk, Czech, Ignaczak, Gawlik, Paczkowski, Grzesiek, Stoychev, Kostov, Ciesielski, Majewski, Sówka

Wyniki 9 kolejki:

Lech II Poznań – Pelikan Niechanowo  2:3
Polonia Środa Wielkopolska – Unia Swarzędz  2:2
Kujawianka Izbica Kujawska – Sokół Kleczew   1:3
Start Warlubie – Centra Ostrów Wielkopolski  2:1
Warta Poznań – Nielba Wągrowiec   3:1
Sparta Brodnica – Jarota Jarocin  0:0
Ostrovia Ostrów Wielkopolski – Wda Świecie  7 października

(Michał Malinowski)
Dalszy ciąg materiału pod wideo ↓

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
0%