W weekend po raz 6. w Toruniu zorganizowano Marsz Pułkownika Pileckiego. W przemarszu ulicami toruńskiej starówki pod pomnik Żołnierzy Wyklętych oraz w oficjalnych uroczystościach przy Alei Solidarności wzięli udział prezydent i marszałek, a także parlamentarzyści oraz zaproszeni goście. Na finał marszu kibice Elany Toruń przygotowali "patriotyczną" oprawę. Tylko, czy krzyczenie "Pileckiego pamiętamy, komunistom żyć nie damy" to na pewno objaw patriotyzmu?
W hołdzie Witoldowi Pileckiemu po ulicach toruńskiej starówki maszerowali m.in. eurodeputowany Kosma Złotowski, prezydent Torunia Michał Zaleski, marszałek województwa Piotr Całbecki oraz marszałek senior sejmu Kornel Morawiecki.
[ZT]4771[/ZT]
Uroczystość była bardzo doniosła, w kuluarach spekulowano nawet o frekwencyjnym rekordzie. Po tej części wydarzenia w niebo poleciały biało-czerwone balony, a kibice Elany Toruń przygotowali "patriotyczną oprawę". Nie zabrakło kontrowersyjnych haseł. Młodzież krzyczała: "Śmierć wrogom ojczyzny", "Pileckiego Pamiętamy, komunistom żyć nie damy" oraz "A na drzewach zamiast liści wisieć będą komuniści". Na naszym forum i facebookowym fanpage'u zawrzało.
- To już kompletna paranoja. Legalnie po ulicy maszerują faszyści, nacjonaliści i kibolstwo. Nie dziwi mnie obecność pisowskich sługusów Watykanu, ale Marszałek z PO? - grzmi jeden z internautów komentując artykuł udostępniony na Facebooku.
W wielu komentarzach pada pytanie, o obecność kibiców na tym wydarzeniu.
- Pamiętają o bohaterach? Nie mają o nich pojęcia! Przychodzą wrzeszczeć i prężyć karki, gdy tylko jest okazja. Dziękuję za taką wielką Polskę! - czytamy w innych komentarzu.
Nie brakuje także głosów usprawiedliwiających taki punkt programu.
- Ci tak zwani kibole, faszyści i nacjonaliści pamiętają o bohaterach, przypominają głośno i dosadnie, kto stał za zamordowaniem Rotmistrza Pileckiego. Nie chowamy się pod udawaną ideą, mamy twarde poglądy i jedną biało-czerwoną flagę.
Organizatorzy przyznają, że obecność żółto-niebieskich na tym wydarzeniu to już tradycja.
- Stowarzyszenie kibiców Elany Toruń już po raz trzeci włączyło się w Marsz Pułkownika Pileckiego. Każdy ma swoją wrażliwość i wolność wyrażanie własnych poglądów. Kiedy ktoś krzyknął "A na drzewach zamiast liści..." to pozostali to powtórzyli, ciężko zapanować nad tyloma osobami. Jednak żadne hasło nie padło w trakcie marszu, oprawa miała miejsce, kiedy rozwiązano zgromadzenie - tłumaczy Karol Maria Wojtasik, jeden z organizatorów Marszu Pułkownika Pileckiego. - Żyjący żołnierze antykomunistycznego podziemia niepodległościowego borykają się z typowymi problemami seniorów, a UB-ecy cieszą się jesienią życia i wysokimi emeryturami. Czy to sprawiedliwe?
Jak dodaje Wojtasik komunistów należy piętnować, za ich zachowania, a hasła, jakie słyszeliśmy podczas marszu nie mają nawoływać do nienawiści, czy przemocy.