Zdjęcie ilustracyjne. Fot. Jarosław Jędrkowiak Portal: Gostyn24.pl
W domu jednorodzinnym doszło do przerażającego pożaru. Zginęły cztery osoby: ojciec i trójka dzieci. Świadkowie sugerują, że mogło dojść do celowego podpalenia.
Do tragedii doszło w Choroszczy pod Białymstokiem. W niedzielę (26 lutego) chwilę po godz. 22 na numer alarmowy zadzwoniła kobieta z informacją o awanturze domowej. Na miejsce wysłano służby, które zauważyły pożar domu jednorodzinnego.
Do akcji zadysponowano osiem zastępów straży pożarnej, ale po przyjeździe na miejsce zastano budynek kompletnie zajęty ogniem. Nie dało się już do niego wejść.
Niestety, bilans zdarzenia jest tragiczny. Po ugaszeniu ognia w środku znaleziono ciała czterech osób: 45-letniego mężczyzny i trójki dzieci: 8-letniej dziewczynki oraz 3 i 10-letnich chłopców. Ich ciała znaleziono na piętrze.
Takie informacje pojawiają się coraz częściej.
- 40-letnia matka dzieci, po awanturze z mężem poszła do sąsiadów, aby stamtąd zadzwonić na policję i zgłosić awanturę domową. Telefon w tej sprawie na numer alarmowy był o godzinie 22:25, sześć minut później policjanci byli już na miejscu. Według nieoficjalnych informacji 45-letni mężczyzna miał celowo podpalić dom. W czasie oględzin przy 45-latku znaleziono nadpaloną zapalniczkę oraz niewielki kanister, w którym prawdopodobnie znajdowała się benzyna
- informuje facebookowy profil Polskie Służby.
Dokładne okoliczności tragedii wyjaśni teraz postępowanie prowadzone pod nadzorem prokuratora. Ciała zabezpieczono do sekcji.