Polacy nie wytrzymają i "wybuchną"? Chodzi o tegoroczne Boże Narodzenie

Wszystko wskazuje na to, że to będą bardzo drogie święta. Super Express wyliczył, że ceny niektórych produktów poszybowały w górę nawet o kilkadziesiąt procent. Czy to oznacza najdroższe święta od 25 lat?

Szalejąca od dobrych kilku miesięcy inflacja nie zwalnia tempa. W sklepach drożeje praktycznie wszystko, od oleju, przez cukier, a na mące i pieczywie kończąc.

Z analizy przeprowadzonej przez Super Express wynika, że może być jeszcze gorzej. Tabloid przypomina zresztą, że tylko olej w październiku kosztował o 54 proc. więcej niż w 2021 roku. O połowę ceny podrożał także cukier. O wiele droższy, bo o 40 proc., jest również drób.

- Tabloid, powołując się na "Indeks cen w sklepach detalicznych" UCE Resarch i Wyższych Szkół Bankowych, podkreślił, że produkty podrożały średnio o 26,1 proc. Na tym jednak nie koniec podwyżek. Jeszcze drożej ma być zimą. Czekają nas więc droższe święta Bożego Narodzenia

- czytamy w Wirtualnej Polsce. 

To oznacza, że mogą to być rekordowo drogie święta Bożego Narodzenia. Jak mówi ekonomista Polskiego Instytutu Ekonomicznego Marcin Klucznik wydamy zdecydowanie więcej niż w ubiegłym roku. 

Inflacja jeszcze namiesza

Eksperci są zgodni, że kolejne miesiące, również 2023 roku mogą okazać się niezwykle ciężkie dla naszego portfela. Ekonomiści mówią, że inflacja może wzrastać nawet do lutego-marca przyszłego roku.

Tylko we wrześniu - przypomnijmy - inflacja konsumencka, jak podał Główny Urząd Statystyczny, wyniosła 17,2 proc. rok do roku. W ostatnim miesiącu zdecydowanie podrożały ceny żywności, edukacji oraz usługi rekreacyjne. Takiego wzrostu cen w Polsce nie było od 25 lat.