Zamknij

To pierwsze takie narodziny w historii! W polskim zoo...

PAP 18:01, 13.09.2021
Skomentuj fot. PAP fot. PAP

- Po raz pierwszy w historii ogrodu zoologicznego w Gdańsku wykluły się pisklęta flaminga oraz kariamy czerwononogiej - poinformowała Malwina Spandowska z ZOO Gdańsk. Pisklęta można już ogladać. 

Czerwonak różowy, zwany potocznie flamingiem, w naturze zamieszkuje ujścia rzek, zasolone laguny i mokradła Afryki oraz południowej Europy i południowo-zachodniej Azji. Ptaki te żyją w stadach, największe kolonie mogą liczyć nawet 40 tys. osobników.

Ich zakrzywione dzioby przystosowane są do odfiltrowywania z mułu pożywienia: skorupiaków, owadów i glonów. Dzięki zawartym w pokarmie związkom karotenoidowym pióra flamingów mają swoją piękną różowo-czerwoną barwę.

- Najmłodszy członek gdańskiego stada flamingów wykluł się 31 sierpnia. Pierwsze dni spędził w gnieździe, które u czerwonaków ma charakterystyczny kształt kopczyka. Po sześciu dniach opuścił gniazdo i rozpoczął naukę pływania pod bacznym okiem rodziców - wyjaśniła Spandowska.

Jak informuje Wirtualna Polska, było to możliwe dzięki liczebności stada, które w 2016 roku zostało powiększone o 5 samców. Te trafiły do Gdańska z Ogrodu Zoologicznego w Odense w Danii.

Flamingi składają jaja, które naprzemiennie wysiaduje samiec i samica.

Kariama czerwononoga zamieszkuje trawiaste obszary Ameryki Południowej. Potrafi latać, jednak woli chodzić na swoich długich nogach, doskonale również biega. Jej pokarmem najczęściej stają się owady, żaby, drobne gryzonie, a nawet węże. Dietę uzupełnia pokarmem roślinnym takim jak nasiona i owoce.

- Pisklę kariamy pojawiło się na świecie 29 sierpnia i po kilku dniach opuściło gniazdo, obecnie można obserwować, jak pod opieką rodziców zwiedza wybieg zewnętrzny - podała Spandowska.

Kariamy składają jaja, które podobnie, jak u flamingów wysiadywane są zarówno przez samicę, jak i samca.

U kariamy uwagę przykuwa czerwony dziób, a u jego nasady piękny, ułożony z piór wachlarz oraz długie rzęsy, wyróżniające się na tle niebiesko ubarwionej okolicy oczu.

Ptaki komunikują się za pomocą dźwięków przypominających gulgot lub histeryczny śmiech, które można usłyszeć o poranku bądź wieczorem.

(PAP)
Dalszy ciąg materiału pod wideo ↓

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz


Dodaj komentarz

🙂🤣😐🙄😮🙁😥😭
😠😡🤠👍👎❤️🔥💩 Zamknij

Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu ddtorun.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz

OSTATNIE KOMENTARZE

Toruń: Opłata za śmieci pójdzie w górę

Przestań gulesky ze swymi bezradnymi kundlami szastać naszymi pieniędzmi. Po prostu nie rozdawaj koorvom bandery wszystkiego za darmo i nie sponsoruj ich pobytu w Polsce czarnej dziczy to na wszystko ci wystarczy śmieciu nie bany

Dimitrov

22:05, 2025-07-18

Toruń: Opłata za śmieci pójdzie w górę

Gulewski zmienił zarzad MPO NA dwoje nieudaczniko

Ttttrrrr

18:38, 2025-07-18

Kujawsko-pomorskie: 240 mln zł na ochronę ludności

Po co nam schrony? Może zróbmy tak, jak kiedyś zrobił to król Stanisław August Poniatowski — poprosił carycę Katarzynę II o pomoc, licząc naiwnie, że obce wsparcie zapewni Polsce stabilność i rozwój. W zamian dostaliśmy rozbiory. W 1772 roku nasz kraj został podzielony między sąsiadów, a marzenie o suwerenności prysło na dziesięciolecia. Dziś historia zatacza niepokojące koło, choć w innej formie. Bo teraz też mamy dwie Polski. Jedna stoi po stronie Jarka, druga po stronie Donalda. Dwie bańki informacyjne, dwa kompletnie różne obrazy rzeczywistości. Jedni widzą zdradę i upadek, drudzy widzą odnowę i nadzieję — i odwrotnie. A pośrodku? Pośrodku ludzie, którzy chcieliby po prostu normalnie żyć, ale coraz częściej czują się jak obywatele kraju bez wspólnej tożsamości. Polak Polakowi pluje w twarz, sąsiad sąsiadowi gotów rzucić kamieniem. Zamiast wspólnoty — pogarda. Zamiast dialogu — krzyk. I to wszystko pod przykrywką wielkich słów o wolności, patriotyzmie czy moralności. A może rzeczywiście poprośmy o pomoc Władimira? Przynajmniej ktoś by raz na zawsze skończył z tym podziałem… Oczywiście, to czarny żart, ale jak inaczej komentować rzeczywistość, w której brakuje już nawet podstawowej uczciwości? Bo jak mamy wierzyć w demokrację, kiedy państwo nie potrafi poprawnie policzyć głosów dwóch kandydatów w wyborach? Gdzie tu uczciwość? Gdzie transparentność, skoro nawet wybory — fundament wolności — stają się widowiskiem pełnym niejasności, niedopowiedzeń i wątpliwości? A schrony? Po co mi one? Ja siebie nie widzę na froncie. Za jaką Polskę miałbym walczyć? Za kraj, w którym zamiast odpowiedzialności mamy bezkarność, a polityczne układy decydują o tym, kto zarabia miliony? Gdzie instruktor narciarski zostaje milionerem od maseczek, a zwykły obywatel ledwo wiąże koniec z końcem? Trudno w takim kraju o dumę. Jeszcze trudniej — o nadzieję.

Obserwator

18:32, 2025-07-18

Kujawsko-pomorskie: 240 mln zł na ochronę ludności

Schrony dla ludności cywilnej to powinny być budowane od momentu jak zaczęła się wojna w 2022 a nie dopiero teraz. Ale lepiej późno niż wcale, zamiast kupować drogi amerykański sprzęt lepiej niech remontują stare zapuszczone jeszcze z czasów PRL schrony

alexis

16:03, 2025-07-18

0%