Mimo ulewy i napiętej atmosfery w mieście, pod sceną zebrały się tłumy – głównie młodych. Mentzen nie zrezygnował z wystąpienia w Toruniu.
W środę, 14 maja, Sławomir Mentzen – kandydat Konfederacji na prezydenta RP – odwiedził Aleksandrów Kujawski, a później pojawił się także w Toruniu. Oba spotkania przyciągnęły setki osób, głównie bardzo młodych sympatyków. Choć wielu z nich nie ma jeszcze prawa głosu, to wyraźnie angażuje się w życie polityczne.
[FOTORELACJANOWA]13078[/FOTORELACJANOWA]
Podczas wystąpienia w Aleksandrowie Kujawskim i Toruniu Mentzen poruszył szereg kluczowych tematów. Mówił o reformie systemu podatkowego, problemach w służbie zdrowia oraz polityce migracyjnej. Nie zabrakło odniesień do sytuacji międzynarodowej – kandydat jednoznacznie sprzeciwił się ewentualnemu pomysłowi wysłania polskich wojsk na Ukrainę. Krytycznie odniósł się także do planów tworzenia centrów integracji cudzoziemców.
[FOTORELACJANOWA]13080[/FOTORELACJANOWA]
Swoje stanowisko wyrażał bez ogródek – oberwało się m.in. Szymonowi Hołowni, którego Mentzen nazwał "chihuahuą".
Wieczorem kandydat zawitał do Torunia. Choć nad miastem przeszła intensywna ulewa, nie odstraszyło to zwolenników Mentzena, którzy tłumnie zjawili się na spotkaniu. Na początek na scenie polityk pojawił się z żoną i dziećmi, dziękując im za wsparcie.
Tuż po przemówieniu ruszyła dobrze już znana seria zdjęć – Mentzen po raz kolejny pozował do setek fotografii, głównie z młodymi sympatykami.
Porównując oba wydarzenia – w Aleksandrowie i Toruniu – trudno oprzeć się wrażeniu, że wystąpienia były niemal identyczne.
[FOTORELACJANOWA]13068[/FOTORELACJANOWA]
Te same tezy, te same akcenty, te same słowa – nie tylko w przemówieniu Sławomira Mentzena, ale również w wypowiedziach jego przedmówców. Była to powtórka wcześniej odbytego wiecu?
[FOTORELACJANOWA]13071[/FOTORELACJANOWA]
Wizyta w Aleksandrowie Kujawskim i Toruniu była częścią intensywnej kampanii wyborczej. Tego samego dnia kandydat odwiedził jeszcze Golub-Dobrzyń. Wszędzie przyciąga podobne audytorium – zaangażowaną młodzież, która chętnie słucha jego propozycji i retoryki.
Daniel Wiśniewski [email protected]