Jeszcze kilka miesięcy temu Monika Kędzierska prowadziła spokojne życie. Mama 2-letniego Robercika i 2-miesięcznej Helenki, planowała przyszłość z mężem, cieszyła się codziennością. Aż do dnia, w którym zaczęła czuć narastające osłabienie, silne zawroty głowy i coś, co lekarze początkowo uznali za naturalne wyczerpanie po porodzie.
Monika jednak czuła, że dzieje się coś więcej. Gdy trafiła na SOR, badanie tomografem ujawniło zmiany w mózgu. Rezonans magnetyczny przyniósł diagnozę, której nikt się nie spodziewał: złośliwy glejak płata czołowo-skroniowego.
Chwilę później 28-latka znalazła się na stole operacyjnym w 10. Wojskowym Szpitalu Klinicznym w Bydgoszczy. Guz udało się usunąć, lecz wstępne wyniki histopatologiczne potwierdziły jedną z najcięższych diagnoz: glejak III lub IV stopnia, jeden z najbardziej agresywnych nowotworów mózgu.
Monika czeka na chemię i radioterapię, leczenie obowiązkowe, ale niewystarczające w przypadku glejaków wysokiego stopnia. Jedyną realną szansą na przedłużenie życia są nowoczesne metody dostępne głównie za granicą, takie jak:
Dla młodego małżeństwa to kwoty nieosiągalne. Właśnie dlatego ruszyła zbiórka, która ma dać Monice szansę na życie. Cel to 3 miliony złotych.
Głos zabrał również Wydział Nauk o Ziemi i Gospodarki Przestrzennej UMK, którego Monika jest absolwentką. Na swoich social mediach uczelnia podkreśla, że Monika była osobą pełną serdeczności, energii i zaangażowania, kimś, kto zawsze pomagał innym.
– Monika wielokrotnie udowodniła, że ma w sobie niezwykłą siłę i determinację. Kilka lat temu walczyła o życie swojej siostry, organizując zbiórkę na jej leczenie. Dziś to ona potrzebuje naszej pomocy. Czas działa na niekorzyść, dlatego apelujemy do Was o wsparcie i nagłośnienie tej sprawy.
– przekazuje wydział
Jeśli możecie pomóc, to link do zbiorki znajdziecie poniżej.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz