W ostatnich dniach obserwujemy spadek liczby potwierdzonych przypadków. W najgorszym momencie średnio przez siedem dni przybywało ok 26 tys. przypadków dziennie, obecnie ta liczba spadła do niecałych 20 tys. Krzywa się wypłaszacza? Wychodzimy na prostą? Będzie lepiej? Kwarantanna pomogła?
Jeśli po przeczytaniu tych danych – już zaczęliście planować wyjazdy, podróże, imprezy – poczekajcie chwilę, to może być cisza przed burzą.
Czy w związku z tym można wierzyć, że sytuacja w Polsce się stabilizuje? Michał Rogalski na Twitterze pisze: "Z tą stabilizacją to niezłe żarty są..." – przyjrzyjmy się sprawie z bliska.
W ostatnich dniach różnica pomiędzy sumą potwierdzonych przypadków w woj. mazowieckim według danych MZ, a PSSE przestała rosnąć i zatrzymała się na poziomie 13-14 tys.
— Michał Rogalski? (@micalrg) November 18, 2020
Jednocześnie w tym woj. znów przybywa coraz więcej przypadków i obeserwujemy powrót do trendu wzrostowego. pic.twitter.com/Gumy21irN0
Michał to młody 19-latek z Torunia mieszkający w Łodzi. Jego tabelki na Twitterze zna chyba już każdy, a na pewno wszystkie szychy w rządzie i Ministerstwie Zdrowia. To właśnie on od 13 marca - jako jedyny w Polsce (teraz już z grupą wolontariuszy) - zbiera w jednym miejscu dane na temat pandemii, m.in. ilość nowych zachorowań, liczby zgonów i ozdrowieńców. Jak sam podkreślił w rozmowie z dziennikarzami z TVN24, nie jest wirusologiem, tylko analitykiem-hobbystą. Jego profil obserwuje już prawie 30 tys. osób.
- Moje działania mają charakter obywatelski, jako forma sprzeciwu wobec obecnego chaosu informacyjnego – zaznacza Rogalski na Twitterze.
Liczba chorych na COVID-19 w Polsce spada. W dniu pisania tego tekstu, czyli 18 października, nowych przypadków było poniżej 20 tys. (dokładnie 19 883). Jednak okazuje się, że w rzeczywistości żadnej stabilizacji nie widać.
- Nie można porównywać dziennych danych o zakażeniach bez pokazania ich w odniesieniu do liczby przeprowadzonych testów. Jeśli wydaje się, że dziś jest lepiej, trzeba pamiętać, że spadła liczba testów. Wtedy okaże się, że sytuacja nie jest tak kolorowa, jak mogłoby się wydawać. Udział wyników pozytywnych cały czas rośnie, a w poniedziałek 16 listopada osiągnął rekordowe niemal 60 proc – podaje Michał Rogalski w rozmowie z TVN24.
Obecnie badanych jest w granicach 50 tys. próbek dziennie. Im wyższy udział wyników pozytywnych, tym skala niedoszacowania rzeczywistej liczby przypadków będzie większa, bo więcej chorych pozostaje nieprzetestowanych.
Niestety – to pokazuje, że sporo przypadków nie jest uwzględnianych w statystykach, a choroba rozprzestrzenia się poza kontrolą. Ilość przeprowadzonych testów danego dnia zależy głównie od lekarza POZ i wydania skierowania na test.
Obecnie liczba wystawianych zleceń spada – na co zwraca uwagę Michał Rogalski. Nie musi to oznaczać, że spadła liczba chorych, a raczej to, że ludzie – w obawie przed kilkutygodniową kwarantanną – celowo nie zgłaszają się do lekarzy. Bardziej „opłacalne” jest dla nich przeczekać chorobę w domu, niż być ujętymi w statystykach.
- Jednak rządowy przekaz jest jasny, cytując klasyka: „jest dobrze, a będzie tylko lepiej – mniej testów, to mniej chorych, czego nie rozumiecie?”. Doradca premiera ds. epidemii prof. Andrzej Horban przekonuje: "Jesteśmy w tym momencie na wypłaszczeniu, i to jest pocieszające. I to tylko i wyłącznie od nas zależy, czy za chwilę wrócimy to ponownego wzrostu zakażeń, czy może liczba chorych zacznie spadać" – podają reporterzy portalu glos24.pl.
Z niecierpliwością czekamy na kolejny raport opublikowany przez Ministerstwo Zdrowia oraz komentarz Michała Rogalskiego.
Masz dla nas temat? Napisz.
[ALERT]1605769646003[/ALERT]
wróżek ?10:05, 19.11.2020
To może zacznie robić takie wykresy dla grypy,raka,zawałów,udarów itp ?
Putin10:27, 19.11.2020
W normalnym kraju rząd zatrudniłby go z sowitą pensją. U nas skazany jest na bycie hobbystą, któremu jeszcze przedstawią zarzut fałszowania danych gdy te nie spodobają się linii partii.
IMGW ogłasza alert. Nadciąga załamanie pogody!
Planeta płonie!!! Uratują nas tylko nakrętki przymocowane do butelek, papierowe słomki / kubki, drewniane sztućce, wiatraki
Uśmiechnięta Koalicj
19:22, 2025-07-15
Toruń: Stomatolog na NFZ. Jakie są terminy?
"Lekarz" medycyny pracy, wizyta trwa 3 minuty, bez jakichkolwiek badań, należy tylko oświadczyć że jest się zdrowym, koszt 250-350zł. Znachor przyjmuje w budynku ul. Grudziądzka 144
Pracownik
19:11, 2025-07-15
Toruń: Stomatolog na NFZ. Jakie są terminy?
Lekarz, specjalista, dentysta przyjmuje na NFZ terminy kilku miesięczne... Ten sam lekarz, specjalista, dentysta przyjmuje prywatnie termin kilka dni
Patologia
19:03, 2025-07-15
Potrącenie pieszego na DK10. Ranny w szpitalu
Proszę osobę poszkodowaną o kontakt 664694990
Dominikk
17:28, 2025-07-15