Alkohol, pieniądze, a nawet cała gęś. Wręczanie łapówek wciąż się zdarza. Jak do tego podchodzimy?
- Moja babcia uważa, że gdy idzie do szpitala, to musi wziąć ze sobą jakiś dobry alkohol, bo wtedy lekarz lepiej się nią zajmie – opowiada Halina Gralczyk, mieszkanka Wrzosów. - Próbuję jej wytłumaczyć, że leczenie ludzi to praca doktora, a nie łaska i że nie powinna niczego dawać lekarzom. Niemniej ręce mi opadają, gdy babcia mówi, że jeszcze żaden lekarz nie odmówił...
Podarunki zdarzają się nie tylko w szpitalach.
- Kiedyś przyszła do mnie pani z kaczką – śmieje się pani Alina, lekarka z toruńskiej przychodni. - Zdarza się, że dostaję kawę, jajka i ciasto. Takie prezenty przynoszą raczej starsze osoby, które mają jakby w pamięci, że kiedyś tak „załatwiało się” sprawy.
Lekarze to oprócz polityków grupa zawodowa najczęściej kojarzona z korupcją. Z badania Centrum Badania Opinii Społecznej przeprowadzonego w 2013 r. wynika, że aż 53 proc. respondentów uważa tę grupę za najbardziej narażoną na korupcję.
Kto jeszcze? W następnej kolejności wśród obszarów najbardziej narażonych na korupcję znalazły się w opinii respondentów wymiar sprawiedliwości i prokuratura (31 proc.), sektor urzędników szczebla lokalnego (27 proc.), policja (21 proc.), urzędy centralne i ministerstwa (18 proc.), firmy państwowe (13 proc.) oraz firmy prywatne (9 proc.). Zdaniem ankietowanych obszarami najmniej podatnymi na korupcję są szkolnictwo i nauka (3 proc.), bankowość (2 proc.) oraz wojsko (1 proc.).
Gdzie nie są dobrze widziane „podarunki”? Na pewno w sektorze prywatnym.
- Rzadko mi się zdarza, by ktoś przynosił mi jakieś gadżety bądź alkohol – mówi pani Beata, pracująca w marketingu u jednego z toruńskich deweloperów. - Nigdy jednak nie przyjmuję takich prezentów. Co innego, gdy jestem z kimś w naprawdę dobrych relacjach biznesowych i ktoś np. na święta przyniesie mi jakieś słodycze. Wówczas to jest miły gest.
- Alkohol od przedstawiciela handlowego? Wyrzucam za drzwi – dodaje prezes jednej z toruńskich firm ochroniarskich. - To jest uwłaczające. Czasy bardzo się zmieniły i taki prezent uważam za próbę przekupstwa.
Alkohol raczej nie wchodzi w rachubę jeśli chodzi o policjantów. Tutaj najczęściej funkcjonariusze stykają się z pieniędzmi.
- W tym roku mieliśmy dwa przypadki próby wręczenie korzyści majątkowych – informuje Wojciech Chrostowski, rzecznik toruńskiej policji. - Z zeszłym roku takich przypadków było 9. Najczęściej do takich sytuacji dochodzi na drodze, gdy kierowcy popełniają jakieś wykroczenie i podczas interwencji. Najczęściej mieszkańcy chcą przekupić policjantów pieniędzmi, wręczając kwoty ok. kilkuset zł.
A wy? Gdzie w Toruniu spotkaliście się z łapówkarstwem?
0 0
Łapówki ?Panie to wszędzie sie dzieje !
Ten kraj jest cały obsiany łapówkarzami !
Wiadomo najlepiej zacząć od siebie i nie dawać
0 0
Niech się właśnie takie babcie odzwyczają z wyciskaniem lekarzom tych koniaczków. Korzystam z racji przewlekłej choroby ze służby zdrowia i nigdy nie zdarzyło mi się mieć sytuacji o charakterze korupcyjnym. Bardziej to mentalność ludzi - bo to trzeba dać.
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu ddtorun.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz