"Znany pan bezdomny dosłownie przed chwilą wypróżnił się pod drzewem obok kościoła akademickiego. A strażnika, czy policji brak" - piszą mieszkańcy Starówki na internetowym forum. Mają już dość nieobyczajnych wybryków mężczyzny, który dorobił się pseudonimu "Rudy". Czy z jego ekshibicjonizmem można walczyć?
Bezdomny z toruńskiej starówki zdążył już uprzykrzyć życie wielu turystom, przedsiębiorcom i mieszkańcom centrum miasta. Jego zachowanie bulwersuje - mężczyzna będąc pod wpływem alkoholu publicznie załatwia potrzeby fizjologiczne. Swoje fekalia zostawił już m.in. na ul. Łaziennej oraz przy kościele akademickim. Mieszkańcy mają dość!
- Straż Miejska nie raz złapała tego człowieka, tylko co dalej. Nie poniósł żadnej odpowiedzialności, moim zdaniem cały system jest chory - pisze pan Marek na Facebooku.
Sprawa popularnego bezdomnego trafiła m.in. do Biura Toruńskiego Centrum Miasta. Torunianie pytają, co robić?
- Konsultowaliśmy sprawę ze strażą miejską. Ustaliliśmy, że powinno być więcej patroli. Żeby mężczyznę pociągnąć do odpowiedzialności to strażnicy muszą zatrzymać go w momencie zdarzenia - tłumaczy Aleksandra Iżycka, dyrektor BTCM. - Dlatego każdorazowo trzeba informować służby o takich sytuacjach.
Rzeczywiście funkcjonariusze doskonale znają człowieka, który odpowiada za te nieobyczajne wybryki. Jego przypadek nie jest jednak odosobniony.
- Od lipca do sierpnia na terenie zespołu staromiejskiego funkcjonariusze przewieźli na izbę wytrzeźwień 85 osób. W sprawie zanieczyszczania miejsc publicznych interweniowaliśmy w tym okresie ponad 280 razy, z czego 30 przypadków dotyczyło załatwiania potrzeb fizjologicznych - wylicza Jarosław Paralusz, rzecznik prasowy straży miejskiej. - Za to wykroczenie funkcjonariusze mogą wlepić mandat karny w wysokości 500 zł.
Każdorazowo widząc nieobyczajne wybryki na ulicach toruńskiej Starówki należy zgłosić sprawą municypalnym.