Chełmżyńska gwara ma swoją historię, choć dziś już niewielu mieszkańców z niej korzysta. Głównie są to starsze osoby. Jeden z Czytelników przywołuje pewną sytuację, która śmieszy, ale i pokazuje, jak ważna jest gwara dla zwykłego „chełmżyniaka”.
Gwara chełmżyńska jest specyficzna, wzorowana na gwarze śląskiej. W przeciwieństwie na przykład do języka kaszubskiego bardzo jasna i zrozumiała i jak się okazuje w swoim brzmieniu... śmieszna. Jeden z Czytelników przywołał pewien przykład.
- Przed laty słyszałem taki tekst przed świętem zmarłych. Szefie, szef do mi dzisiaj trocha pijandzy, bo jutro ida na smantorz i musza kupić świczki w skłodzie, bo moje braty przyndu na smantorz i jak jo banda wyglundoł – relacjonuje Czytelnik.
Jak dodaje nasz Czytelnik, chełmżyński slang został do dziś, ale tylko w ścisłym centrum.
9 1
Co raz bardziej nudzi mnie ten portal. Zaczynavie temat i go w ogole nie rozkrecacie. Bardzo płytkie i słabwe. Może wyjasnienie by się przydało, skąd gwara chełmżyńska jest podobna do śląskiej
1 0
No i pięknie
6 0
Redaktor piszący tego newsa powinien wrócić do szkoły i się dokształcić. Po pierwsze: nie ma gwary chełmżyńskiej. Jest chełmińsko-dobrzyńska i to właśnie ją można usłyszeć w Chełmży.
Po drugie: jeżeli już redaktor bierze się za podawanie przykładów, to mógłby "zasięgnąć języka" i umieścić coś więcej niż dwa zdania. Po trzecie: umieszczanie tekstu o historii w dziale "humor" jest równie poważne, jak poziom tego artykułu. Humor proszę Pana/Pani, to coś zabawnego. Gwara natomiast to element kultury i historii i z humorem nie ma nic wspólnego.
PS. "Jo" nie jest toruńskie - to słówko z gwary chełmińsko-dobrzyńskiej
1 0
Chamża :D :D