Chełmżyńska gwara ma swoją historię, choć dziś już niewielu mieszkańców z niej korzysta. Głównie są to starsze osoby. Jeden z Czytelników przywołuje pewną sytuację, która śmieszy, ale i pokazuje, jak ważna jest gwara dla zwykłego „chełmżyniaka”.
Gwara chełmżyńska jest specyficzna, wzorowana na gwarze śląskiej. W przeciwieństwie na przykład do języka kaszubskiego bardzo jasna i zrozumiała i jak się okazuje w swoim brzmieniu... śmieszna. Jeden z Czytelników przywołał pewien przykład.
- Przed laty słyszałem taki tekst przed świętem zmarłych. Szefie, szef do mi dzisiaj trocha pijandzy, bo jutro ida na smantorz i musza kupić świczki w skłodzie, bo moje braty przyndu na smantorz i jak jo banda wyglundoł – relacjonuje Czytelnik.
Jak dodaje nasz Czytelnik, chełmżyński slang został do dziś, ale tylko w ścisłym centrum.