Zamknij

Toruńska Motoarena jak Tropical Islands? Znamy szczegóły niezwykłego projektu

14:24, 01.04.2025 Aktualizacja: 07:31, 02.04.2025
Skomentuj Fot. Wizualizacja wygenerowana przez sztuczną inteligencję. Fot. Wizualizacja wygenerowana przez sztuczną inteligencję.

Wiele wskazuje na to, że toruńska MotoArena szykuje się na ogromne zmiany. Gdy nie będą odbywały się tam mecze żużlowe, obiekt ma pełnić zupełnie nową funkcję.

Toruńska MotoArena – na co dzień stadion żużlowy i duma kibiców Apatora – ma wkrótce zyskać zupełnie nowe oblicze. Prywatny inwestor ogłosił plan przekształcenia obiektu, w dni wolne od wydarzeń sportowych, w gigantyczny... park wodny. Inspiracją ma być słynny berliński kompleks Tropical Islands.

Woda, palmy i adrenalina

Zgodnie z przedstawioną koncepcją, płyta stadionu będzie wypełniana specjalną konstrukcją umożliwiającą stworzenie sztucznych basenów, zjeżdżalni i stref relaksu. W planach są również mobilne palmy, sauna z widokiem na trybuny, strefy spa, rwąca rzeka oraz scena do wieczornych wydarzeń kulturalnych.

Wszystko ma być modułowe i rozkładane – w taki sposób, by przygotowanie obiektu do meczu żużlowego trwało maksymalnie 48 godzin.

Toruń chce być jak Berlin

Jak ustaliliśmy z nieoficjalnych źródeł, Motoarena ma łączyć klimat sportu z letnim wypoczynkiem.

- Inspiracją był dla nas berliński Tropical Islands, ale nasza wersja ma być unikatowa. To będzie coś, czego nie ma nigdzie w Polsce

- zapowiada przedstawiciel firmy odpowiedzialnej za realizację projektu.

Żużel nie zniknie – ma zyskać

Wszyscy zapewniają, że podstawowa funkcja obiektu, czyli rozgrywki PGE Ekstraligi, nie będzie zagrożona. Wręcz przeciwnie – zyski z działalności parku wodnego mają wspierać rozwój sportu żużlowego w regionie.

- To szansa na to, by MotoArena tętniła życiem przez cały rok, a nie tylko podczas zawodów. Chcemy, by to miejsce służyło wszystkim mieszkańcom – komentuje jeden z zaangażowanych w projekt.

Kiedy ruszą prace?

Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, pierwsze wodne atrakcje mają pojawić się na MotoArenie już latem 2026 roku. Projekt zakłada możliwość funkcjonowania kompleksu także zimą – pod specjalnym, mobilnym zadaszeniem.

1 kwietnia to taki dzień, kiedy można sobie pozwolić na odrobinę redakcyjnej fantazji. Jeśli więc ktoś dzisiaj uwierzył, że auta znikną ze starówki, Moto Arena zamieni się w park wodny, Ojciec Rydzyk zrobi serial z Netfliksem, a Zamek Krzyżacki stanie się Escape Roomem – przepraszamy… ale tylko trochę! Prima aprilis rządzi się swoimi prawami, a my daliśmy się ponieść tej tradycji. Mamy nadzieję, że wywołaliśmy choć jeden uśmiech. Wracamy już do rzeczywistości – przynajmniej do jutra!

 

 

(K.P.)
Dalszy ciąg materiału pod wideo ↓

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(1)

uczciwy politykuczciwy polityk

2 0

pfff, my prima aprilis obchodzimy cały rok!🤡

12:45, 02.04.2025
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%